- Ta sprawa strasznie na zbulwersowała, bo wielu ludzi wkłada mnóstwo serca i pieniędzy w ten obiekt - kręci głową wiceprezes Unii Kosztowy Grzegorz Piechota. - Wielu z nas pracuje dla klubu społecznie i wiele robi, by ta nasza mała ojczyzna cały czas był piękniejszy. Dlatego tak sfrustrowało nas to, co zastaliśmy na stadionie. Dlatego też postanowiliśmy wyznaczyć nagrodę, której wartość prawdopodobnie przekracza sumę poniesionych strat.
Chcemy w ten sposób pokazać, że nie będziemy tolerować takich rzeczy i wykażemy się ogromną determinacją w walce z wandalami. Szkoda tylko, że ci uprzedzili nas, zanim założyliśmy i tak już zaplanowany monitoring. Z resztą i bez nagrania mamy pewne podejrzenia - podkreśla Piechota.
Wszelkie informację można kierować pod numer telefonu 695-400-318 lub bezpośrednio do mysłowickiej policji, która prowadzi śledztwo w tej sprawie. - Oczywiście gwarantujemy anonimowość - zapewnia Piechota.
Fanom grającej w lidze okręgowej Unii Kosztowy na pocieszenie pozostaje dobra gra ich drużyny. W ostatniej kolejce podopieczni trenera Janusza Semergi pokonali na wyjeździe KS Żory 4:1 (Bramki: Robert Wlazło 2, Adrian Kowalski i Dariusz Kohut) i z dorobkiem 35 punktów zajmuje piąte miejsce w tabeli I grupy. W sobotę o godz. 17 Unia zmierzy się u siebie z niżej notowaną Jednością Jejkowice.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?