- Nie śledziłem medialnych rankingów, ani nie miałem swoich faworytów wśród kardynałów - mówi nam ks. Stanisław Achtelik. - Ja modliłem się tylko o papieża. Skąd on będzie, było dla mnie obojętne. Nie jestem też zaskoczony, że wybór padł na kardynała Argentyny. Byłbym może zdumiony, gdyby nie przełom, jakim był wybór Karola Wojtyły na głowę Kościoła w 1978 roku - zaznacza proboszcz parafii w Ławkach.
- Myślę, że wybór na papieża zakonnika może być dla Kościoła tylko korzystny. To swoistego rodzaju novum i mam nadzieję, że jako papież z Ameryki Łacińskiej będzie wolny od obciążeń medialno-świeckich, nie będzie wytykany palcem tak, jak jego poprzednik, Benedykt XVI - mówi Ks. Achtelik. Zdaniem proboszcza znamienne jest też imię, jakie przybrał następca św. Piotra. - Św. Franciszek z Asyżu miał wizję odbudowy kościoła, a św. Franciszek Ksawery, jezuita, ewangelizował Wschód, dotarł do Indii, chciał dotrzeć też do Chin. Oboje są postaciami, które z pewnością są bliskie nowemu papieżowi - twierdzi. - Już wczoraj prosząc tłum o chwilę ciszy i modlitwę za siebie pokazał pokorę i zjednał sobie tym tysiące ludzi. Czasem właśnie nie potrzeba wiele, żeby zjednać sobie ludzi, wystarczy kilka życzliwych słów - mówi proboszcz.
Kiedy nad Kaplicą Sykstyńską w Watykanie pojawił się biały dym, w mysłowickich kościołach rozległo się bicie dzwonów na znak radości. - Dzisiaj na mszy św. o godz. 17 będziemy się modlić już za nowego papieża - przypomina ks. Achtelik. - Msze święte w intencji nowego papieża niebawem zarządzi zapewne niebawem Abp Skworc.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?