Mieszkańcy ulic Dzióbka, Kosztowskiej i Białobrzeskiej nagle dowiedzieli się, że nie mieszkają w Kosztowach, tylko w Brzezince Południowej. Dowiedzieli się przypadkiem, gdy pod ich oknami zaczęło rosnąć centrum logistyczne.
Gdy inwestycja ruszyła, okazało się, że w planie zagospodarowania przestrzennego część Kosztów nazwano Brzezinką. Oburzeni mieszkańcy uważają, że to manipulacja.
O tym, że na 6-hektarowej działce tuż przed oknami ludzi mieszkających przy ul. Dzióbka wyrośnie centrum logistyczne, dowiedzieli się oni w połowie grudnia ubiegłego roku.
Zaczęli protestować. Uważają, że zostali oszukani i zmanipulowani. Urzędnicy nie zapytali ani mieszkańców, ani Rady Osiedlowej, czy chcą by w tym miejscu powstało centrum logistyczne, bo urzędnicy przygotowali, a radni uchwalili plan zagospodarowania przestrzennego w ten sposób, że działkę inwestycyjną włączono do terenu "Brzezinka Południe". - Mieszkamy w Kosztowach, więc skoro plan dotyczył Brzezinki, nie interesowaliśmy się co w nim jest - tłumaczą mieszkający przy ul. Dzióbka.
Mieszkańcy wnieśli o zweryfikowanie trybu wprowadzenia planu zagospodarowania przestrzennego i unieważnienie go dla rejonu ulic Dzióbka, Kosztowskiej i Białobrzeskiej. Prezydent Grzegorz Osyra odpisał im, że nie ma takiej możliwości, bo wszystko z wprowadzaniem planu było w porządku.
- Budowę negują najbardziej osoby, które nie są stronami w tym postępowaniu. Plan był wyłożony do wglądu i nie wniesiono zastrzeżeń - uważa zastępca prezydenta Mysłowic, Tadeusz Chowaniak.
Według urzędników plan nie dotyczy osób mieszkających przy Dzióbka, choć centrum logistyczne powstanie po jednej stronie tej ulicy, a oni mieszkają po drugiej. Droga ma nie więcej niż 10 metrów szerokości. Mieszkańcy zarzucają również Osyrze, że nie wykonano analizy oddziaływania inwestycji na środowisko. A ich zdaniem taki dokument powinien w tym przypadku powstać.
O unieważnienie planu oraz pozwolenia na budowę mieszkańcy zwrócili się do wojewody. - Pozwolenie na budowę wydano również z naruszeniem prawa. W planie miejscowym zapisano, że z centrum samochody nie będą mogły wyjeżdżać na ul. Dzióbka i Kosztowską, tymczasem wjazd jest budowany właśnie od tej strony. Druga sprawa, to wysokość hali. Według projektu będzie miała 13 metrów. Tymczasem w planie zapisano, że nie może być wyższa niż 9 metrów - podaje mieszkająca przy Dzióbka Gabriela Saternus.
Są organy powołane do tego, żeby sprawdzić prawidłowość wydanych decyzji - mówi Tadeusz Chowaniak. Nie chce komentować zarzutów mieszkańców, bo nie on wydawał pozwolenie na budowę. Jego zdaniem część mieszkańców chce wygonić z Mysłowic wszystkich potencjalnych inwestorów. Co będzie, gdy wojewoda unieważni pozwolenie na budowę? - A co będzie gdy stwierdzi, że wszystko jest w porządku? - odpowiada pytaniem na pytanie Chowaniak.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?