Koniec z niebezpiecznymi odpadami w Brzezince, wywóz kosztował ponad 97 mln złotych

Ostatni dzień czerwca to pożegnanie nie tylko miesiąca, ale i niebezpiecznych odpadów składowanych na tym terenie. Z całego terenu przy ulicy Brzezińskiej usunięto łącznie 8621,639 ton odpadów niebezpiecznych.
Decyzja o usunięciu niebezpiecznych odpadów została podjęta przez prezydenta Dariusza Wójtowicza już w październiku 2019 roku. Mieszkańcy dostali informację, że w połowie października 2020 roku teren będzie oczyszczony z niebezpiecznych substancji. Jednak w połowie sierpnia 2020 roku termin został przedłużony o prawie rok.

Odpady zmagazynowane zostały w sposób nieprawidłowy, w nieszczelnych pojemnikach typu mauzer i metalowych beczkach. Ułożone były niestabilnie, jeden na drugim, na wysokości kilku metrów. Umieszczone były bezpośrednio na podłożu. Dostęp do nich był utrudniony - informował nas Dariusz Wójtowicz, prezydent miasta Mysłowice.

W październiku 2021 r. zakończono realizację zadania, jednak nie wszystkie odpady z terenu zostały usunięte z uwagi na fakt, że ich ilość przekroczyła 8 tys. ton, przewidzianą w umowie zawartej pomiędzy gminą a wykonawcą. Dlatego konieczne było przeprowadzenie nowej procedury przetargowej na pozostałe odpady.

Odpady były składowane w Brzezince od maja 2018 roku. Firma Mundo Trade Sp. z o. o. uzyskała zezwolenie na zbieranie odpadów niebezpiecznych i innych niż niebezpieczne na dzierżawionym terenie od ówczesnego prezydenta miasta Edwarda Lasoka. Zezwolenie obejmowało cały katalog odpadów.

Już w czerwcu tego samego roku spółka prowadziła swoją działalność niezgodnie z przepisami ochrony środowiska, do września zwiozła na teren pow. 8 tys. ton odpadów.

Prowadzono rozmowy z firmą, która je tutaj zwoziła, ale ostatecznie nic nie udało się wskórać. Mieszkańcy bali się o swoje życie i zdrowie, a często drażnił ich nieprzyjemny zapach chemikaliów. Na miejscu prowadzone były różne kontrole, które wykazały, że odpady były tam składowane i przechowywane sprzecznie z przepisami oraz niezgodnie z wydanym zezwoleniem. W tym miejscu zdarzało się także interweniować straży pożarnej, bo dochodziło do wycieku substancji.

Składowisko na ulicy Brzezińskiej 50 było bardzo niebezpieczne dla zdrowia ludzi. Składowane tam odpady to: organiczne odpady zawierające substancje niebezpieczne, odpady wykazujące właściwości niebezpieczne, uwodnione odpady ciekłe zawierające substancje niebezpieczne, odpady z odtłuszczania zawierające substancje niebezpieczne, odpady farb i lakierów zawierających rozpuszczalniki organiczne lub inne substancje niebezpieczne.

Do 30 czerwca odpady zostały wywiezione. Całe przedsięwzięcie kosztowało ponad 97 mln złotych.

Miejsce zostało dodatkowo skontrolowane przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.

- Największy i najniebezpieczniejszy kontrakt w historii naszego miasta został wykonany. Mało kto wierzył w sukces, stad tyle radości - podsumowywał prezydent Mysłowic.