Komunikacja miejska w Mysłowicach. Będzie mniej autobusów i kursów

"Jeśli 76, 77 i 149 jeździ za często to ktoś chyba źle liczył, albo wsiadał w niewłaściwy autobus. Zwłaszcza 76, które dzień w dzień jest zapchane, a na dodatek od 18.50 jeździ co godzinę. Niech się ktoś zastanowi czy redukcja najczęstszych połączeń jest sensowna. Nie dość że człowiek coraz więcej płaci za bilety, to jeszcze mu połowę autobusów zredukują" - napisała na stronie my-slowice.naszemiasto.pl wzburzona internautka Anna.
Także inni pasażerowie nie szczędzą słów krytyki.

- Niech jeszcze tylko całkiem zlikwidują 66, to będziemy jeździć do Katowic przez Jaworzno - denerwuje się pani Maria Biebrzyńska.
Tymczasem mysłowicki Urząd Miasta, który wystąpił do KZK GOP z propozycjami zmniejszenia liczby kursów, tłumaczy, że zmiany będą wyłącznie dostosowaniem oferty komunikacyjnej do realnego zapotrzebowania. I są ponadto podyktowane względami ekonomicznymi. Zdaniem urzędników jest to konieczne.

- Zmiany wprowadzane będą na bieżąco, nie powodując utrudnień dla pasażerów - zapewnia Marcin Patałąg z my-słowickiego magistratu. - Dostosowanie oferty w zakresie pojemności taboru dokonywane jest w godzinach poza- szczytowych z uwzględnieniem jak najbardziej ekonomicznego wykorzystania oferty komunikacyjnej - zaznacza Patałąg.

Z kolei przedstawiciele Komunikacyjnego Związku Komunalnego Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego przyznają, że propozycje zmian wyszły od miasta i są również owocem wyników corocznego liczenia pasażerów przez związek. - Nikt jednak na razie nie planuje ograniczenia częstotliwości kursowania linii 66, 77, 149 i 76 - zapewnia Anna Koteras, rzeczniczka KZK GOP.

Autobusy przegubowe będą jednak na wspomnianych liniach zastępowane krótkimi, ale tylko poza godzinami szczytu, na przykład w porach wieczornych.
- Całkowitej likwidacji od września ulegną jedynie weekendowe kursy linii 954, relacji Ławki - Dziećkowice - Imielin - zapowiada Anna Koteras.