Mysłowice. Spacer z Karoliną Charkiewicz, wicemiss Polski Nastolatek 2013: Osiedle Bończyk, nieopodal supermarketu Aldi. To na tym osiedlu mieszka Karolina i tu jako mała dziewczynka najbardziej lubiła się bawić. Razem z Martą, siostrą-bliźniaczką, również finalistką Miss Polski Nastolatek, wspinała się w dzieciństwie po drzewach zakładów ogrodniczych, skakała przez płoty, budowała bazy. - Byłam taką trochę chłopczycą - śmieje się. Po lekcjach w szkole podstawowej trenowała siatkówkę w pobliskiej hali sportowo-widowiskowej, a na zawody lekkoatletyczne jeździła na boiska MOSiR-u przy Promenadzie.
Mysłowice. Spacer z Karoliną Charkiewicz: Ponton za "Narcyza" nad Hubertusem
W Gimnazjum nr 1 zamiast klasy sportowej, wybrała dwujęzyczną. - Do dzisiaj jednak lubię zagrać w plażówkę na Słupnej - zaznacza Karolina. Na Wielką Skotnicę, podobnie jak w dzieciństwie, przychodzi w odwiedziny do prababci i babci. - Uwielbiam słuchać, jak opowiadają historię rodziny, lata wojny, swojej młodości - mówi.
W dzieciństwie wakacyjne południa spędzała nad Hubertusem. - Raz nawet wygrałam ponton w konkursie karaoke - śmieje się. - Miałam wtedy 8 lat i zaśpiewałam "Narcyza" zespołu Łzy - przypomina sobie.
Mysłowice. Spacer z Karoliną Charkiewicz: II LO i za rok matura
Kolejny nasz przystanek to ulica Mickiewicza 6 i I LO. Za rok Karolina będzie zdawała tu maturę. - Wybrałam tę szkołę, bo cieszy się dobrą opinią. Szybko jednak przeniosłam się z klasy humanistyczno-prawnej do biologiczno-chemicznej, którą wybrała siostra. Do dziś zawsze razem uczymy się - opowiada.
Popołudniami, jak na nastolatkę, nasza miss ma niewiele czasu dla znajomych. W weekendy, od rana do wieczora uczy się w studiu aktorskim Art-Play w Katowicach, a w tygodniu jeździ jeszcze na zajęcia śpiewu. - Wszystko pod kątem szkoły teatralnej - przyznaje. A jak już zdecyduje się wyjść ze znajomymi to najczęściej jadą do Katowic. - W Mysłowicach najbardziej brakuje mi nowoczesnego kina i basenu. O teatrze nie marzę, bo wiem, że to za małe miasto - tłumaczy.
Na starówkę przychodzi dziś już trochę rzadziej niż kiedyś. - W dzieciństwie spacerowaliśmy tu z rodzicami, przychodziliśmy na lody - wspomina oprowadzając nas po placu Wolności. W restauracji Centralna, po drugiej stronie ul. Krakowskiej, Karolina obchodziła z rodziną niedawno urodziny mamy. Wchodzimy do środka. - Siedzieliśmy wtedy na balkonie - wskazuje. - Rodzice opowiadali, że obchodzili tu też swoją pierwszą rocznicę ślubu.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?