18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Grzegorz Osyra został dziś ponownie skazany. Tym razem wyrok jest prawomocny

MCH
Lucyna Nenow
Były prezydent Mysłowic, Grzegorz Osyra, został wczoraj w katowickim sądzie apelacyjnym prawomocnie uznany za winnego sfingowania napadu na samego siebie przed wyborami uzupełniającymi w 2003 roku. Sąd skazał go na rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata i 20 tys. zł grzywny.

To już kolejny wyrok byłego włodarza Mysłowic w tej sprawie. Pierwszy zapadł przed wyborami w 2010 roku. Osyra został wówczas skazany na półtora roku więzienia w zawieszeniu na cztery lata i 34 tys. zł grzywny. Odwołał się jednak i sąd apelacyjny zarządził powtórne rozpoznanie sprawy. Drugi wyrok jednak również był skazujący, były prezydent ponownie się odwołał i wczoraj sąd apelacyjny podtrzymał decyzję sądu I instancji.

Osyra został uznany winnym składania fałszywych zeznań i fałszywego powiadomienia o przestępstwie, których dopuścił się podczas kampanii wyborczej w 2003 r. Przypomnijmy, że został raniony 22 stycznia 2003 roku. Jak twierdził, nożownik napadł na niego, gdy na chwilę wyszedł z restauracji mieszczącej się pod Urzędem Miasta. Miał ciętą ranę w okolicach obojczyka. Kilka tygodni później wygrał już wybory. Śledztwo umorzono. Temat wrócił dopiero, gdy skłócony z prezydentem najpierw kierowca, a po napadzie były szef jego kancelarii, Marek H., zgłosił, że zamach był sfingowany, a cios zadał zaprzyjaźniony z Osyrą lekarz. Dzięki tej sprytnej manipulacji, wcześniej mało znany kandydat miał zostać wybrany na prezydenta.

Śledztwo wznowiono, akt oskarżenia przeciwko ówczesnemu prezydentowi trafił do Sądu Rejonowego w Sosnowcu. Na ławie oskarżonych prócz Osyry usiedli jego lekarz i Marek H., który w 2010 roku również został uznany za winnego, ale sąd ostatecznie odstąpił od wymierzenia mu kary ze względu na ujawnienie całej sprawy i współpracę podczas śledztwa.

- Na mnie ten wyrok nie robi wrażenia - komentuje Grzegorz Osyra. - Nie opiera się na żadnych dowodach, tylko zeznaniach kryminalisty, których nie potwierdzili żadni inni świadkowie - twierdzi. Zapewnia, że przyjmuje go z pokorą. - Nie jestem teraz prezydentem ani nie pracuję w służbach publicznych. Kiedyś, jako politykowi może mi się jednak ten wyrok przydać. Tomy akt mojej sprawy czy afera wokół Amber Gold, tylko pokazują, jak działa obecnie wymiar sprawiedliwości. Kiedyś do tej sprawy jeszcze wrócę - dodaje jednak po chwili.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myslowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto