Grzegorz Osyra, były prezydent Mysłowic zajął się biznesem, do polityki nie wraca

Ja zajmuję się tylko biznesem

O ulotkach z byłym prezydentem miasta, Grzegorzem Osyrą, rozmawia Monika Chruścińska

Polub nas!Chcesz być na bieżąco z tym co dzieje się w Mysłowicach? Polub nas na Facebooku i trzymaj rękę na pulsie!

Mysłowice zalały ulotki oskarżające pana następcę o zadłużanie miasta, marnotrawienie pieniędzy, nepotyzm, brak wizji dotyczącej rozwoju miasta...
Pierwsze słyszę. Od razu mówię, że to nie ja. Od czterech tygodni jestem za granicą. Nie jestem ostatnio zorientowany za bardzo w tym, co się dzieje w Mysłowicach. Ja na swoich billboardach zawsze się podpisywałem. Pamiętam jednak, że jeszcze w trakcie ostatniej kampanii wyborczej też ktoś wydrukował szkalujące mnie ulotki.

Bywa pan jeszcze w ogóle w Mysłowicach?
Tak, służbowo - mam tu jedną ze swoich firm - i towarzysko, odwiedzam znajomych oraz rodzinę.

Tajemnicze ulotki. Kto stoi za całą akcją?

Czy to znaczy, że całkiem wycofał się pan z polityki?
Tak, wycofuję się z polityki, zajmuję się teraz tylko biznesem.

*Marsz Autonomii 2012 ZDJĘCIA, WIDEO, OPINIE
*Wielki koncert Guns N'Roses w Rybniku ZOBACZ ZDJĘCIA, WIDEO