MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Górnik Wesoła zagra na własnym boisku

Grzegorz Żądło
Ile razy w rundzie wiosennej piłkarze Górnika będą się cieszyć ze zwycięstwa?
Ile razy w rundzie wiosennej piłkarze Górnika będą się cieszyć ze zwycięstwa?
Rozbark Bytom będzie pierwszą drużyną w rundzie wiosennej, z którą Górnik Wesoła zagra na własnym boisku. Spotkanie na stadionie przy ul. Sportowej rozpocznie się o godz. 16.

Rozbark Bytom będzie pierwszą drużyną w rundzie wiosennej, z którą Górnik Wesoła zagra na własnym boisku. Spotkanie na stadionie przy ul. Sportowej rozpocznie się o godz. 16. Przedłużająca się przerwa zimowa sprawiła, że drużyny IV ligi muszą grać systemem sobota-środa-sobota. Dla zespołów, których zawodnicy oprócz gry w piłkę pracują, uczą się lub studiują, jest to duży problem.

- Muszę mieć szeroki skład - mówi Czesław Mika, trener Górnika Wesoła. - Dlatego nawet jeśli jakiś piłkarz nie będzie grał w kilku pierwszych meczach, nie powinien się załamywać, bo na pewno dostanie szansę w kolejnych spotkaniach.

Wydaje się, że słowa trenera sprawdzą się bardzo szybko. Rundę wiosenną Górnik rozpoczął w sobotę, remisując na wyjeździe ze Spartą Lubliniec. Już po tym spotkaniu Mika musi zmienić wyjściowy skład. Kontuzji doznał bowiem Sławomir Chodor, a za czerwoną kartkę będzie pauzował Jarosław Luty. Na dodatek dopiero w tym tygodniu lekarze zdjęli szynę gipsową Damianowi Stemplewskiemu. Zanim wróci on do gry, będzie musiał przejść kilkutygodniową rehabilitację. Problemy kadrowe pokazują jak potrzebni mogą się okazać zawodnicy, którzy przyszli do zespołu w przerwie zimowej. Wszyscy zadebiutowali zresztą w meczu ze Spartą. Całe spotkanie rozegrał Marek Adamczyk.

- Spisał się bardzo dobrze - ocenia Mika. - Prowadził grę i mam nadzieję, że będzie kluczowym zawodnikiem drużyny.

Napastnik Dominik Leszczyński zagrał tylko 16 minut. Po półgodzinie gry zmienił kontuzjowanego Chodora. W przerwie szkoleniowiec Górnika zdjął go jednak z boiska. Jak się okazało, powodem nie była słaba gra, ale przesadna troska o przestrzeganie przepisów.

Kiedy Luty dostał czerwoną kartkę, w składzie został mi tylko jeden młodzieżowiec - tłumaczy Mika. - Przepisy mówią, że jednocześnie na boisku musi ich być dwóch. Wolałem więc dmuchać na zimne i dlatego wprowadziłem Roberta Wlazło. Dopiero po meczu wszystko dokładnie sprawdziłem i okazało się, że nie musiałem zmieniać Leszczyńskiego. W końcówce po raz pierwszy w barwach Górnika wystąpił też Robert Węgrzyn. Grał jednak zbyt krótko, żeby go oceniać.

Piłkarze z Wesołej mogli wygrać w Lublińcu. Nie wykorzystali jednak wielu dobrych sytuacji do strzelenia gola (m.in. Żelazny, Derek, Wlazło). Jedyną bramkę zdobył z rzutu karnego Krzysztof Witek. Drużynę Górnika czeka pracowity tydzień. Jutro zagra z Rozbarkiem, a już w środę zmierzy się w Tychach z GKS-em. Z kolei w następną sobotę ich rywalem będzie Slavia Ruda Śląskie.

Myślę, że Górnik Wesoła. Czesiu Mika dobrze poukładał ten zespół – tak Henryk Górnik, trener GKS-u Katowice odpowiedział na pytanie, która drużyna będzie najgroźniejszym rywalem GKS-u.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myslowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto