Gaszą pożary, ratują ludzi z wypadków, pomagają gościom z Ukrainy. Pracowite dni strażaków z Mysłowic

Szczególna kumulacja przeróżnych zdarzeń, gdzie obecność strażaków okazywała się niezbędna, miała miejsce 23 marca. Wówczas na autostradzie A4 o godzinie 8.26 mysłowiccy strażacy zostali wezwani do wypadku samochodu osobowego z lawetą. O godz. 11.47 interweniowali znów na A4. Tym razem palił się tam samochód a o godzinie 12.06 zostali wezwani do wypadku samochodu osobowego, który dachował.

- W tych zdarzeniach na szczęście nikt nie zginął, z ostatniego zdarzenia dwoje dzieci zostało zabranych do szpitala, by zostały dokładnie przebadane – informują mysłowiccy strażacy.

W tym samym dniu strażacy zostali wezwani również do zadymienia na klatce schodowej budynku mieszkalnego wielorodzinnego przy ul. Wojska Polskiego.

Cały czas muszą być czujni, bo co chwilę wzywani są do pożarów traw i nieużytków, czemu sprzyja susza. Zagrożone budynki mieszkalne i gospodarcze, wypalone setki hektarów łąk, 46 pożarów lasów, to bilans ostatnich ponad dwóch tygodni suszy na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach.

- Tylko w środę 24 marca w Nadleśnictwie Ujsoły spaliły się trzy hektary lasu. W czwartek 25 marca leśnicy wspólnie ze strażą pożarną skutecznie bronili przed ogniem budynków mieszkalnych i zabudowania gospodarcze na terenie Nadleśnictwa Brynek. Z kolei w ubiegły weekend (19-20 marca) w Nadleśnictwie Siewierz spaliło się ponad 100 hektarów traw – wylicza Krzysztof Boruń, główny specjalista ds. ochrony przeciwpożarowej i obronności RDLP w Katowicach.
Specjaliści nie mają wątpliwości, że znaczna część pożarów, to umyśle podpalenia, co w połączeniu z panująca suszą może stwarzać naprawdę niebezpieczne sytuacje.

- Dysponujemy flotą powietrzną, która szybko radzi sobie z zarzewiami ognia, o ile pozwalają na to warunki. Czasem bywa to utrudnione na przykład w górach. Wówczas pozostają klasyczne sposoby gaszenia pożarów czyli wozy bojowe straży wraz z zastępami ludzi. Jednak wówczas dotarcie na miejsce pożaru nie jest ani łatwe ani szybkie – mówi Damian Sieber, dyrektor RDLP w Katowicach dodając, że sytuacja jest naprawdę trudna.

- Przez cały ubiegły rok mieliśmy na terenie naszej dyrekcji łącznie 96 pożarów lasu. W ciągu ostatnich dwóch tygodni było ich już 46, to niemal połowa statystyk 2021 roku – wylicza.

Goście z Ukrainy tutaj znaleźli chwilowo swoje miejsce i opiekę

Strażacy cały czas pomagają również tym, którzy takiego wsparcia dziś potrzebują. Mysłowiccy strażacy z OSP Kosztowy i OSP Dziećkowice przygotowali w swoich remizach miejsca noclegowe, które służą już uchodźcom z Ukrainy. W dalszym ciągu strażacy z Mysłowic pomagają również przy transporcie osób, które uciekły przed wojną do przygotowanych miejsc pobytu na terenie Polski.

- W niedzielę 27 marca w remizie Ochotniczej Straży Pożarnej w Kosztowach spotkaliśmy się na wspólnym obiedzie przygotowanym przez nasze przyjaciółki z Ukrainy. Frekwencja przerosła oczekiwania organizatorów wydarzenia, przyszło mnóstwo dobrych ludzi – przekazał prezydent Mysłowic Dariusz Wójtowicz.

Panie, które znalazły schronienie w Kosztowach przygotowały barszcz ukraiński, pierogi z kapustą, pierogi z kartoflami, naleśniki z serem, pampuszki czosnkowe, kompot z suszonych owoców - jabłek i gruszek Nie zawiodła Fundacja Bajtel - Mysłowice Pomagaja, przygotowując watę cukrową dla najmłodszych.

- Niedzielny obiad w OSP stał się przyczynkiem do wspólnych rozmów o przyszłości gości w naszym mieście. Polskie i ukraińskie dzieci miały możliwość poznania się oraz zagrania w piłkę nożną. W trakcie degustacji mieszkańcy wsparli finansowo rodziny z Ukrainy, wrzucając „cegiełki” do słoiczka. W imieniu rodzin z Ukrainy pragnę podziękować za wspólny posiłek, miłą piknikową atmosferę oraz finansowe i rzeczowe wsparcie – podkreślił Dariusz Wójtowicz.

Złota odznaka dla druha

A w piątek 26 marca miało miejsce uroczyste wręczenie złotej odznaki Związku OSP RP druhowi Augustynowi Jochemczykowi. Pan Augustyn Jochemczyk to wyjątkowy człowiek, służący krajowi i pomocny ludziom, honorowy dawca krwi, strażak, dobry ojciec i dziadek.

- Dziękuję za kilkadziesiąt lat wzorowej służby Polsce, Mysłowicom i Ochotniczym Strażom Pożarnym – podkreślił prezydent Mysłowic.