Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dzień z życia Tango, czyli jak mieszka kot w urzędzie miasta w Mysłowiach [ZDJĘCIA]

Kacper Jurkiewicz
Kacper Jurkiewicz
Kot Tango dobrze czuje się w urzędzie w Mysłowicach
Kot Tango dobrze czuje się w urzędzie w Mysłowicach Kacper Jurkiewicz
Kot Tango zamieszkał w mysłowickim urzędzie w listopadzie. Sprawdziliśmy jak czuje się kotek w nowym miejscu zamieszkania oraz jak wygląda jego dzień.

Dzień z życia kota w mysłowickim urzędzie

Już od samego rana w Urzędzie Miasta Mysłowice słychać miauczenie. To kot Tango, który mieszka tutaj od listopada. Nie może się doczekać, aż wrócą jego ludzcy przyjaciele.

Poranek w pracy Marty Ostrowskiej zaczyna się od wizyty u kota.

- Przed pracą przychodzę kilka minut wcześniej. Witam się z nim, głaskam go – opowiada pani Marta Ostrowska, pełnomocnik prezydenta ds. niepełnosprawnych.

Oczywiście Tango liczy na smaczny kąsek. W ciągu dni roboczych kot uczestniczy w różnych obradach, które mają miejsce w gabinecie prezydenta Mysłowic. Zwierzak czuje się na tyle swobodnie, że gdy prezydent prowadzi spotkania, Tango z radością kładzie się na stole.

- Kot bardzo fajnie zaaklimatyzował się w urzędzie. Nie sprawia problemów i widać, że jest zadowolony - mówi Daria Morawska, pracownik urzędu, który zajmuje się sprawami zwierząt w Mysłowicach.

Gdy kotek skoczy na kolana, każdy się rozluźnia, nawet jeśli trwają rozmowy na poważne tematy. Jak podkreśla Daria Morawska, dzięki obecności kota, stres w pracy znacznie się obniża.

- Kontakt z kotami, mruczenie, obniża poziom stresu. Każdy urzędnik, który ma trudne sprawy do załatwienia może przyjść do gabinetu, pobyć chwilę z kotem i od razu jest lepiej nastawiony do pracy.

Tango karmiony jest mokrą karmą (w tym whiskasem) i pije wodę. Daria Morawska podkreśla ważną rzecz:

- Dorosłe koty nie mogą pić mleka, mogą przez to dostać biegunki. Organizm dorosłego kota nie jest przystosowany do trawienia laktozy. Oprócz ludzi żadne inne zwierzę w okresie dorosłości nie pije mleka – mówi specjalistka.

Kot się tutaj nie nudzi. Często bawi się na drapaku. Jeden dostał od pracowników urzędu, a drugi od fundacji. Pracownicy zapewnili mu także niezliczoną ilość myszek czy piłeczek. Co trochę dostaje nowe podarki. Ma także swoje ulubione miejsce. Jest to fotel prezydenta lub jego komputer.

W końcu nastaje późne popołudnie i urzędnicy kończą swoją pracę. Gdy nastaje wieczór Tango jest pod opieką pracowników ze stróżówki. Nie zostaje sam, nawet w weekendy, wtedy do domu zabiera go Marta Ostrowska.

- Tango jest bardzo towarzyski. Przez cały dzień odwiedza go dużo osób. Wpadłam na pomysł, by kotek spędzał weekendy ze mną i moją rodziną i moim psem. Zwierzęta świetnie się dogadują - mówi Marta Ostrowska, pełnomocnik prezydenta ds. niepełnosprawnych.

Kot szybko przyzwyczaił się do weekendowych wizyt w domu pani Marty.

- W moim domu kot bardzo dużo bawi się z dziećmi. W nocy śpi w łóżku razem z psem. Wiem, że tak nie powinno to wyglądać, ale tak u nas w domu jest. Zwierzęta mają swoje specjalne miejsce - opowiada pani Marta.

Zanim dwuletni Tango zamieszkał w urzędzie w listopadzie, przeżył ciężki okres w swoim kocim życiu. Do schroniska dla bezdomnych zwierząt w Mysłowicach trafił w tym roku po ciężkich przeżyciach i z nieprawidłowo zrośnięta łapką po złamaniu.

- Pomysł przygarnięcia kota pojawił się już dawno. Historia Tango bardzo mnie poruszyła, dlatego zdecydowałem, że wezmę go do urzędu od razu – powiedział po adopcji Dariusz Wójtowicz, prezydent miasta Mysłowice.

Jak dodają urzędnicy, prezydent opowiadał, że gdy zobaczył kota w schronisku, była to „miłość od pierwszego wejrzenia”.

- Nasz kotek ma chorą łapkę, to uszkodzenie trwałe. Ja zajmuje się sprawami osób niepełnosprawnych. Tym bardziej przypadliśmy sobie do gustu – mówi z uśmiechem pani Marta.

Niepełnosprawność w niczym mu nie przeszkadza. Skacze, wdrapuje się tam, gdzie potrzebuje. Radzi sobie doskonale. Choć na początku Tango swoje pierwsze kroki na urzędowych korytarzach stawiał nie pewnie. Na początku obserwował ludzi. Po jakimś czasie zaczął do nich podchodzić z rozwagą. A teraz daje się każdemu głaskać i sam przychodzi, gdy potrzebuje towarzystwa.

Tango płata czasem psikusy. Tu wskoczy do szafki, czasem do lodówki. Ciągnie go do jedzenia. To ogromny łasuch. Jest bardzo radosny i towarzyski. Zdarza mu się uciekać z gabinetu i spacerować po urzędzie. Oczywiście wszystko odbywa się pod kontrolą.

- Wydaje mu się chyba, że jest właścicielem tego gabinetu – śmieje się pani Daria Morawska.

Jak twierdzą urzędnicy, większość mieszkańców jest zadowolona z tego, że prezydent myśli również o zwierzętach i dostrzega ich problemy.

Nadchodzące święta Bożego Narodzenia Tango nie spędzi samotnie. Do swojego domu zabierze go zastępczyni prezydenta Marty Jabłczyńskiej.

To nie pierwsze miejsce pracy w Mysłowicach, w którym mieszka kot. W Przedszkolu nr 16 z Oddziałami Integracyjnymi również kiedyś mieszkał kot, który „był tam od zawsze”. Pracownicy oraz dzieci miały dodatkową atrakcję.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myslowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto