Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dzieci i mamy malują mury, ojcowie montują przęsło ogrodowe. Podwórko przy Lompy walczy o plac zabaw

Monika Chruścińska
Ola Walczak i Barbara Romanowska z dziećmi: Julką, Zuzią, Patrykiem i drugą Julką.
Ola Walczak i Barbara Romanowska z dziećmi: Julką, Zuzią, Patrykiem i drugą Julką. Monika Chruścińska
Mamo wygramy plac zabaw? - pyta 4-letnia Zuzia. - Zobaczymy, być może, jak się postaramy - odpowiada córce Barbara Romanowska. Jeszcze kilka tygodni temu podwórko przy ul. Lompy 5b świeciło pustkami. Na środku stała jedna, stara, zbita z desek piaskownica, a dookoła nic. Tylko ziemia, gdzieniegdzie trochę trawy i szare mury kamienicy dookoła.

Pokażmy im, że warto
Na początku tylko pani Barbara z sąsiadka, Olą Walczak, wierzyły w to, że warto wziąć udział w konkursie na najbardziej odczarowane podwórko, realizowanym przez Mysłowicki Ośrodek Kultury w ramach projektu SIT.COM - Siła Inicjatyw Twórczych. Chodziły regularnie na warsztaty dla liderów podwórek. Brały udział w zajęciach z animacji kultury, uczyły się, jak zaplanować przestrzenie zielone i pozyskiwać sponsorów.

- Pozostali sąsiedzi tylko patrzyli na nas i kiwali głową, że nie warto - opowiadają. - Narzekali, że nawet jak coś zrobimy, to ktoś to zaraz popsuje, zamaże, ukradnie - wspomina pani Barbara.
I co? Szarość murów kamienicy ustąpiła kolorowym postaciom z bajek już w lipcu. Są tu śpiąca królewna, smok, rycerz, król i królowa. Nikt niczego nie zamazał, świeżo wsadzonej zieleni nie powyrywał. I nikt też nie sieje już złowrogich wizji.- Wręcz przeciwnie, teraz wszystkim się podoba - cieszy się pani Ola. Ludzie nawet sami zaczęli się włączać. Bo to jeszcze nie koniec metamorfozy.

Będzie jeszcze ładniej
Nie chcemy zagrodzić całego placu - zdradza nam plany pani Barbara. Do finałowego otwarcia podwórka mieszkańcy ul. Lompy mają jeszcze nieco ponad tydzień. Z puli pieniędzy dla podwórek biorących udział w konkursie na odczarowany plac, dokupią więcej zieleni, lampy solarne i ławkę. Staną też kolorowe ławeczki i stolik dla dzieci. Tydzień temu panowie montowali przęsło ogrodowe. - Będzie się wchodzić przez nie na podwórko od drugiej strony budynku. Tam, gdzie powstaje nasz kącik grillowy - pokazuje pani Ola.

Nawet jeśli nie wygrają placu zabaw, mieszkańcy postarają się o nową piaskownicę dla dzieci. Z podwórka korzysta dziś blisko 40 maluchów, a najbliższe huśtawki i karuzele mają dopiero przy Mikołowskiej. Do puli na podwórko dorzuciła się już także jedna z mysłowickich firm. - Będziemy szukać kolejnych sponsorów - mówią panie.

Jednak bez Rymera
Choć początkowo w konkursie miały wziąć udział cztery podwórka, ostatecznie o plac zabaw walczą w mieście trzy. Na Rymera wystarczyła zaledwie jedna noc, aby mieszkańcy sąsiednich osiedli zniszczyli tu pierwsze efekty pracy mieszkańców.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myslowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto