Czy w Mysłowicach wyłączą oświetlenie, żeby oszczędzać energię? Znamy stanowisko miasta

Jadąc ulicą Katowicką w naszym mieście, można zaobserwować mysłowicki Quick Park to, co wydaje się ciekawe to fakt, że nocą sklep nie świeci już jak dawniej. Zwracając na to uwagę, zastanowiliśmy się jak miasto, zamierza podejść do tematu oświetlenia.

Aktualnie rośnie liczba miast, które w nocy wyłączają latarnie. Zabieg ten ma pomóc miastom zaoszczędzić energię w dobie kryzysu energetycznego. Stało się to bowiem nie lada wyzwaniem. Premier Mateusz Morawiecki informował w połowie września o tym, że administracje rządowa i samorządowa będą zobowiązane do zmniejszenia zużycia prądu o 10 procent, a plan miał wejść w życie z 1 października.

Miasta muszą oszczędzać, by poradzić sobie z kryzysem. Jedną z najpopularniejszych decyzji, których podejmują się władze miast, jest częściowe wyłączenie latarni czy oświetlenia budynków oraz zabytków. W Gliwicach planowana jest zmiana oświetlenia ulicznego z opraw sodowych na LED a w Jastrzębiu-Zdroju mówi się o częściowym wyłączeniu oświetlenia ulicznego oraz zminimalizowanie poboru prądu przez pracowników, którzy każdego dnia po skończonej pracy oraz przed weekendem odłączaliby urządzenia elektryczne.

Jak natomiast wygląda sytuacja w Mysłowicach? Czy miasto też zacznie wyłączać miejskie oświetlenie, czy w naszym mieście zrobi się ciemno? Zapytaliśmy o to rzeczniczkę prasową Urzędu Miasta Mysłowice Annę Górny.

Na pewno zminimalizujemy oświetlenia świąteczne i możliwe, że całkowicie z tego zrezygnujemy, ale nie mamy na ten moment żadnych planów co do wyłączania oświetlenia na ulicach miasta — informowała nas Anna Górny.

Wychodzi na to, że latarnie nie zgasną nad naszymi głowami, za to święta w tym roku mogą nie być tak ozdobione, jak zazwyczaj. Temat jest dość ciężki i miasto też nie ma konkretnej odpowiedzi. Jeśli decyzja w tym zakresie zostanie zmieniona, będziemy o tym informować na bieżąco.