Trzy lata temu Osyra dał posadę Mirelli M. bez konkursu. Przedstawiała się jako osoba z doświadczeniem i wyższym wykształceniem. Po pięciu tygodniach okazało się, że ukończyła technikum i przysporzyła placówce kolejnych długów, za co została skazana nieprawomocnym wyrokiem sądu.
Sędzia Beata Zięba z Sądu Rejonowego w Sosnowcu stwierdziła, że Mirella M. oszukała i Osyrę, i urzędników miejskich. By skazać oskarżonego należałoby dowieść, że postępował umyślnie i miał zamiar działania na szkodę interesu publicznego. I choć podkreśliła, że były prezydent wiedział o wątpliwościach swoich podwładnych dotyczących stażu pracy kandydatki na szefa szpitala, to nie sposób uznać, że zaszkodził umyślnie.
– Najwidoczniej mam lepszą passę – skomentował wyrok były prezydent. Grzegorz Osyra był najczęściej zasiadającym na ławie oskarżonych prezydentem w regionie. Zakończona wczoraj sprawa jest ostatnią z procesów prowadzonych przeciw niemu w Sądzie Rejonowym w Sosnowcu. W ubiegłym roku został skazany na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu w głośnym procesie w sprawie upozorowania zamachu na siebie i składania fałszywych zeznań z nim związanych. Sąd przyjął jego apelację. Nad sprawą pochyli się ponownie katowicki sąd. Osyra zapowiedział wczoraj także, że nie zamierza wracać do samorządu.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?