Jak wyjaśniał nam dziś wiceprezydent miasta, Grzegorz Brzoska, niszczejący i niewykorzystany budynek jest kosztowny w utrzymaniu i wymaga remontu, na który miasto nie stać. - Jak oszacowaliśmy na przywrócenie go do użytku potrzebne jest około 2,5 mln zł. Miasto nie może sobie pozwolić w obecnej sytuacji na taki wydatek - twierdzi.
Przypomnijmy, że Mysłowice nabyły 5 lat temu obiekt po kinie za 1,2 mln zł. Kolejne blisko 800 tys. zł włożyły w jego remont. Na próżno, tylko w ubiegłym roku, do budynku dwukrotnie włamali się złodzieje. Najpierw próbując zabrać grzejnik i krany doprowadzili do zalania części obiektu, a w lipcu ukradli instalację elektryczną, mosiężne zawory i uszkodzili piec.
Za ile teraz miasto będzie próbowało sprzedać byłe kino? - Na pewno nie mniej niż za tyle, ile w niego włożyło - zapewnia Brzoska. Cena wywoławcza będzie wynosić około 2 mln zł, a pieniądze z ewentualnej sprzedaży zostaną przeznaczone na utworzenie w dzielnicy placówki kulturalnej z prawdziwego znaczenia. Dziś tutejsza filia Mysłowickiego Ośrodka Kultury ma do dyspozycji tylko jedną salę.
Strefa Biznesu: W Polsce przybywa pracowników z Ameryki Południowej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?