- To wstyd dla miasta. Szyby porozbijane, a na ławce nie ma jak usiąść, bo brudna i zniszczona – komentuje pan Tadeusz Kozak, który czeka na autobus przy ul. Laryskiej. Miejski Zarząd Dróg, który odpowiada za wiaty, rozkłada ręce. Twierdzi, że szyby po wymianie wytrzymują tu nie dłużej niż dwa tygodnie, bo wandale nie śpią.
Podobna sytuacja jest także w innych dzielnicach. Na Piasku przy targowisku miejskim, koło kościoła w Krasowach czy Ćmoku. Niejednokrotnie pasażerowie nie mogą się nawet schronić pod dachem. – Najgorzej jest, kiedy przychodzi czekać w deszczu. Leje, z boku zacina wiatr, a od ulicy chlapią błotem szybko przejeżdżające auta – narzeka pani Małgorzata.
Wiaty, zdaniem mieszkańców, najczęściej niszczone są w weekendy. – Wtedy po nocnych zabawach szyby są porozbijane. A te, które uchodzą cało, są oszpecone przez wulgaryzmy – narzeka Artur Syba z Bończyka.
MZD zapewnia, że już zaciera ręce do pracy. Do poniedziałku rozpisany był konkurs ofert dla firm, które podejmą się napraw wiat. – Na początku marca będzie można rozpocząć remonty – zapowiada Marcin Ciepły z administracji drogowej MZD. Prace obejmą naprawę ławek, wstawianie szyb i montaż dachów.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?