Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Brakuje miejsc w przedszkolach w Mysłowicach. Ponad pół tysiąca 3- i 4-latków odesłanych z kwitkiem

Monika Chruścińska
Brakuje miejsc w przedszkolach w Mysłowicach. Miejskie placówki musiały odesłać z kwitkiem ponad pół tysiąca 3- i 4-latków.
Brakuje miejsc w przedszkolach w Mysłowicach. Miejskie placówki musiały odesłać z kwitkiem ponad pół tysiąca 3- i 4-latków. arc. polskapresse
Brakuje miejsc w przedszkolach w Mysłowicach. Na listach rezerwowych miejskich przedszkoli znalazło się 563 dzieci. To 3- i 4-latki. Ale i maluchów z roczników 2009 i 2010 jest w tym roku w mieście wyjątkowo dużo. A miastu nie udało się przekonać rodziców 6-latków do szkół.

W Mysłowicach o przyjęcie do przedszkoli starali się rodzice 2718 dzieci, a miasto przygotowało dla nich tylko 2160 miejsc. Nie liczyło się, kto pierwszy złoży dokumenty, ale czy spełnia ustalone kryteria: oboje rodzice muszą pracować, pierwszeństwo mają też dzieci z orzeczeniami o chorobie lub niepełnosprawności (w przypadku przedszkoli z oddziałami integracyjnymi), samotnych rodziców, z rodzin zastępczych, wielodzietnych i rodziców niepełnosprawnych.

Brakuje miejsc w przedszkolach w Mysłowicach: Najwięcej w Janowie, Śródmieściu, Brzęczkowicach

Mimo to dla niektórych i tak zabrakło miejsca. Najwięcej rodziców odesłano z kwitkiem w Śródmieściu, Janowie, Brzezince i Brzęczkowicach. Urzędnicy ręce rozkładają - sal nie da się rozciągnąć.

- Dodatkowe oddziały przedszkolne otworzyliśmy już we wrześniu 2012 roku w przedszkolach nr 5, 8, 12, 13 i 18 - wymienia Iwona Nowak, naczelnik wydziału edukacji, kultury i sportu Urzędu Miasta.

W pozostałych już w poprzednich latach nawet sale gimnastyczne zostały zaadaptowane na potrzeby oddziałów. Budynki są wypełnione ponad miarę, a na budowę nowego przedszkola miasta nie stać.

- Chcieliśmy złożyć do ministerstwa projekt na dofinansowanie stworzenia dodatkowych miejsc w przedszkolach, ale już na etapie weryfikacji kryteriów dowiedzieliśmy się, że mamy za wysoki wskaźnik objęcia dzieci wychowaniem przedszkolnym i nie mamy szans na dofinansowanie - wyjaśnia naczelniczka.

Rząd niekonsekwentny, rodzice zostawiają 6-latki w przedszkolach

Sytuację pogorszył fakt, że rząd wycofuje się z pierwotnych ustaleń i ciągłe zmienia decyzje o obowiązku szkolnym 6-latków. - Liczyliśmy na pewną konsekwencję ustawodawców - przyznaje Nowak. A tak miasto w pierwszej kolejności musi zabezpieczyć miejsca w placówkach dla 5- i 6-latków.

- Zabezpieczyliśmy dla nich w przedszkolach ok. 80 miejsc, które być może we wrześniu zostaną zwolnione i pozwolą przyjąć kolejne 4- i 3-latki - liczy naczelniczka.

Rok temu tornistry włożyły w Mysłowicach 64 6-latki, a w tym, jak na razie, zamiar zgłosiło zaledwie 82. To niewiele, biorąc pod uwagę miejską kampanię informacyjno-promocyjną. Choć i tak więcej o ponad 28 procent niż w roku ubiegłym. - Zakładaliśmy lepszy wynik. Taki nie uchroni szkół przed prawie dwukrotnie większym naborem w momencie wejścia w życie reformy i co za tym idzie, dwuzmianowością zajęć - przypomina Iwona Nowak.

Dotąd ani razu żadna z mysłowickich szkół nie otworzyła oddziału samych 6-latów. Choć w tym roku - jak dowiedzieliśmy się - blisko tego była podstawówka w Brzęczkowicach.

Co mogą zrobić rodzice, których maluchy przedszkola odesłały z kwitkiem? Do wyboru zostały babcia, teściowa, ciocia, niania i prywatne przedszkole. Tych mamy w Mysłowicach pięć i jeden punkt przedszkolny. Dysponują łącznie 367 miejscami.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myslowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto