MKTG NaM - pasek na kartach artykułów
4 z 20
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze
Poprzednie
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
Znany z historii pięknej Daisy, żony Jana Henryka XV von...
fot. Wikipedia.org / Aneta Pawska / CC BY-SA 4.0

Białe damy w polskich zamkach i pałacach. Zjawy mają nawiedzać zabytkowe komnaty i korytarze do dziś... Gdzie ich szukać?

Zamek Książ

Znany z historii pięknej Daisy, żony Jana Henryka XV von Hochberga, księcia von Pless. W pierwszych dekadach XX w. należeli do najbogatszych przedstawicieli niemieckiej arystokracji. Daisy była właściwie Angielką i naprawdę nazywała się Maria Teresa Oliwia. Wywodziła się ze starego rodu Cornwallis – West, a podawał ją do chrztu sam Edward VII, co należało do wyjątków i wywołało spekulacje na temat ojca niemowlęcia, majora Westa. Przepiękna blondynka o błękitnych oczach i zgrabnej figurze, poślubiając w 1891 r. 26-letniego, bajecznie bogatego księcia pszczyńskiego, hrabiego Hochberg i pana na Książu, wkroczyła w jakże odmienny od dotychczasowego życia świat. Małżonek obiecał jej sznur pereł kilkumetrowej długości i wkrótce w Zatoce Adeńskiej młoda para obserwowała z jachtu, jak gromada tubylców ad hoc nurkowała w Morzu Czerwonym, poszukując muszli perłopławów. Podobno jeden z nurków, przynosząc wyjątkowo piękną perłę, zmarł z wyczerpania na oczach Daisy, przedtem rzucając na nią straszliwą klątwę.

Skompletowany w ten sposób sznur pereł (różowych bądź czarnych) liczył rzeczywiście blisko 6 metrów, lecz odtąd życie młodej księżnej pszczyńskiej obfitowało w tragiczne wydarzenia: śmierć pierworodnej córeczki, postępująca choroba nóg, która młodą jeszcze i urodziwą kobietę przykuła do fotela, rozpad wieloletniego małżeństwa i opuszczenie przez męża, wreszcie obyczajowy skandal w rodzinie, spowodowany przez najmłodszego syna Bolka. Należy dodać, iż Daisy zawsze bała się tej klątwy i, co gorsza, wierzyła w jej działanie. Po rozwodzie w 1922 r. pozostała właścicielką Książa. Do losów jej synów nawiązuje film Filipa Bajona „Magnat”.

Kochała swoje perły i poleciła, aby pochowano ją wraz z nimi, gdy zmarła 29 czerwca 1943 r. Tak się też podobno stało. Po II wojnie światowej, mimo starannych poszukiwań, nie odnaleziono ani grobu księżnej, ani przepysznego naszyjnika, lecz jest więcej niż pewne, że spoczywa na terenie nieistniejącego dziś cmentarza ewangelickiego w Wałbrzychu. Jak powiadają miejscowi, Daisy pojawia się czasami w zamkowych komnatach Książa z perłami na szyi - wskazywała przybyłym drogę na dworzec lub wyprowadzała ich z labiryntu parkowych alei. Niektórzy zaklinali się, że miała na sobie swoje legendarne perły...

Daisy nie budzi obaw i nie obwieszcza nieszczęść – jest marą dobrotliwą, bo taka była za życia.

CC BY-SA 4.0

Zobacz również

Piątek o meczu z Austrią na Euro: Nie wytrzymaliśmy intensywności

Piątek o meczu z Austrią na Euro: Nie wytrzymaliśmy intensywności

Arcybiskup Marek Jędraszewski złożył rezygnację. Duże zmiany w krakowskim Kościele

Arcybiskup Marek Jędraszewski złożył rezygnację. Duże zmiany w krakowskim Kościele

Polecamy

Odkryj pasma górskie w Polsce. Czy znasz je wszystkie?

Odkryj pasma górskie w Polsce. Czy znasz je wszystkie?

Polskie restauracje z gwiazdką Michelin. Dołączyły nowe miasta

HIT DNIA
Polskie restauracje z gwiazdką Michelin. Dołączyły nowe miasta

Pociąg Marzeń ruszył, by zabrać podopiecznych Fundacji Razem Raźniej na wakacje

Pociąg Marzeń ruszył, by zabrać podopiecznych Fundacji Razem Raźniej na wakacje