AlterFest wizytówką Mysłowic. Czym nas zaskoczy festiwal za rok? [ZDJĘCIA]

AlterFest wizytówką Mysłowic Nie grają tu wielkie gwiazdy, a scenom daleko do aren na dziesiątki tysięcy ludzi. A mimo to właśnie z Festiwalu AlterFest jesteśmy internauci w Mysłowicach są najbardziej dumni i w plebiscycie portalu naszemiasto.pl okrzyknęli imprezę wizytówką miasta. Bo świeży i poszerza muzyczne horyzonty? A może dlatego, że to inicjatywa ludzi z pasją. Którzy nie powiedzieli ostatniego słowa.

AlterFest wizytówką Mysłowic. Następca OFF-ki? Nie, to całkiem inny kaliber

Kiedy organizuje się festiwal muzyczny, nie ma czasu na wakacje. Inicjatorzy imprezy właśnie pracują nad zarejestrowaniem stowarzyszenia. - Będziemy mogli załatwiać różne sprawy organizacyjne sprawniej, bez pośredników - wyjaśnia Łukasz Prajer, pomysłodawca i organizator imprezy. Prywatnie wielkie fan muzyki.
- Dlaczego powstał festiwal? - zastanawia się Prajer. - Pewnie, gdyby nie wyprowadzka Off-u, nie byłoby w ogóle potrzeby organizowania AlterFestu. Nie odważyłbym się też konkurować z Off Festiwalem, bo to impreza całkiem innej rangi - przyznaje. Ale kiedy Artur Rojek wyprowadził z Mysłowic swoje "dziecko", trzeba było jakoś zapełnić powstałą w mieście pustkę. I tak narodził się AlterFest. Poniekąd także wypadkowa zainteresowań muzycznych jego inicjatora.

AlterFest wizytówką Mysłowic. 800 osób na start

Już pierwsza odsłona AlterFestu zgromadziła do pubów spore grono miłośników dobrej muzyki. Łącznie na sześciu koncertach muzyki alternatywnej bawiło się ponad 800 osób. Ale i dobór artystów był nieprzypadko- wy. Zagrali m.in.: zespół Muchy, grupa The Cuts czy fenomenalny gitarzysta, znany bywalcom katowickiego dworca, Mariusz Gola.

Skład tegorocznej imprezy był jeszcze mocniejszy. Wśród zaproszonych wykonawców znaleźli się m.in. kojarzone nie tylko przez fanów muzyki alternatywnej formacje tj.: Kumka Olik i Snowman czy offowe objawienie zeszłego roku - Fair Weather Friends. Przybyła też jedna scena festiwalowa. Do pubów Wiking i Kalosz oraz Mysłowickiego Ośrodka Kultury dołączył... kościół ewangelicki.

AlterFest 2014: Będzie nowa, krótsza formuła

Czym zaskoczą nas organizatorzy w przyszłym roku? - Moim marzeniem jest zorganizować koncert w budynku po byłej restauracji przy ulicy Portowej, ale niestety ze względu na zły stan techniczny obiektu jest to na razie niemożliwe - żałuje Łukasz.

Lokalizacje imprez raczej więc się nie zmienią. Festiwal nadal będzie nieplenerowy, ale bardziej skondensowany, krótszy. - Wyciągamy wnioski z poprzednich edycji, kiedy ludzie mówili nam, że chętnie byliby na wszystkich koncertach, ale nie mogą pozwolić sobie na zarywanie 10 wieczorów na imprezy - tłumaczy inicjator festiwalu.
Kto zagra? Tego organizatorzy jeszcze nie zdradzają, choć - jak zapewniają - rozmowy z artystami cały czas są prowadzone. - Na pewno nie będą to jeszcze wielkie nazwiska, ale postaramy się, aby jak rok temu, byli to artyści rozpoznawalni na alternatywnej scenie - zapowiada Łukasz. A w dalszej przyszłości? Prajerowi marzą się Hey i Maria Peszek. Jak sądzicie, uda się?