Do przestępstwa doszło w lokomotywowni przy ulicy Powstańców w Mysłowicach. Dzielnicowi z Piasku i Rymera otrzymali zgłoszenie o kradzieży. Policjanci po dotarciu na miejsce zauważyli uciekającego mężczyznę, który odpowiadał rysopisowi sprawcy. Po krótkim pościgu osobnik został zatrzymany.
- Jak się okazało, mężczyzna zbierał worki z elementami elektrycznymi, które wcześniej ukradł ze stojącej w pobliżu lokomotywy. 30-latek oświadczył, że przedmioty te chciał oddać na złom, licząc na zarobek rzędu około 1200 złotych. Przedstawiciel pokrzywdzonej firmy, która remontowała lokomotywę, wycenił natomiast straty na około... 250 tysięcy złotych. Skradzione elementy nie nadawały się do ponownego montażu - informuje komenda w Mysłowicach.
Sprawca został zatrzymany i następnego dnia przesłuchany w prokuraturze. Usłyszał zarzut kradzieży mienia znacznej wartości. Przyznał się do zarzutów. O jego dalszym losie zdecyduje sąd. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?