Wybuch w kopalni Mysłowice-Wesoła: Mężczyzna miał 32 lata, był pracownikiem dozoru z oddziału wiertniczego KWK Mysłowice-Wesoła. Zostawił żonę i dwoje dzieci. Mieszkał w Lędzinach.
- To ten pacjent, który od dłuższego czasu pozostawał w stanie krytycznym – wyjaśnia doktor Rafał Ebisz z Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Lekarze już wcześniej oceniali jego stan, jako „ekstremalnie krytyczny”. Jak dodaje Ebisz, na intensywnej terapii CLO nadal przebywa pięciu górników. - Dwóch pozostaje w stanie skrajnie ciężkim, pozostali są w stanie ciężkim – podsumowuje.
To już trzecia ofiara śmiertelna tragedii w kopalni Mysłowice-Wesoła, do której doszło w poniedziałek, 6 października. Na poziomie 665 m doszło prawdopodobnie do zapalenia i wybuchu metanu. W strefie zagrożenia znajdowało się wówczas 37 górników. 36 wyjechało na powierzchnię, 31 trafiło pierwotnie trafiło do szpitali.
W miniony poniedziałek zmarł pierwszy z ciężko poparzonych górników, dziś drugi. Łącznie w szpitalu nadal leczonych jest 20 poszkodowanych w wypadku, wśród nich pięciu na oddziale intensywnej opieki medycznej. Pozostałych 15 przebywa na oddziałach chirurgicznych. Kilku z nich jest już w stanie bardzo dobrym. Specjaliści zapowiadali u nich na przyszły tydzień badania kontrolne. - Jeżeli wypadną pozytywnie, będziemy mogli myśleć nawet o wypisaniu za kilkanaście dni. Ale to są dopiero plany - zastrzega Marek Kawecki, specjalista CLO w Siemianowicach Śląskich.
Nowi ministrowie w rządzie Donalda Tuska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?