MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

MOSiR zapewnił sobie utrzymanie

(greg)
Joanna Hyla (pierwsza z lewej) może już myśleć o meczach z MKS Bielsko-Biała. Podobnie jak Agnieszka Baran (w środku) i Dorota Ciechnowska (pierwsza z prawej).
Joanna Hyla (pierwsza z lewej) może już myśleć o meczach z MKS Bielsko-Biała. Podobnie jak Agnieszka Baran (w środku) i Dorota Ciechnowska (pierwsza z prawej).
Mimo porażki w pierwszym meczu w Opolu, siatkarki MOSiR-u Elektromet Mysłowice utrzymały się w II lidze. Wszystko dzięki zwycięstwu w drugim spotkaniu. Teraz mysłowiczanki zagrają o piąte miejsce z MKS Bielsko-Biała.

Mimo porażki w pierwszym meczu w Opolu, siatkarki MOSiR-u Elektromet Mysłowice utrzymały się w II lidze. Wszystko dzięki zwycięstwu w drugim spotkaniu. Teraz mysłowiczanki zagrają o piąte miejsce z MKS Bielsko-Biała.

MOSiR jechał do Opola po dwóch zwycięstwach odniesionych we własnej hali. Do wygrania fazy play-off wystarczyło więc przynajmniej raz wygrać z ASPS.

- Przebieg pierwszego spotkania był w dużej mierze podobny do meczu, który rozpoczął rywalizację. Trener opolanek kazał swoim podopiecznym iść na pełne ryzyko i to w malutkiej sali AZS-u Opole im się udało - mówi trener Sebastian Michalak.

W pierwszym secie MOSiR stracił 10 punktów z przyjęcia i 4 z zepsutej zagrywki. W drugim mysłowiczanki przegrywały 7:11 i 12:20. Zdołały jednak zmniejszyć straty do jednego punktu (23:24). Ostatecznie decydujący punkt zdobyły jednak rywalki. Trzeciego seta MOSiR gładko przegrał do 19. Drugi mecz był bardzo zacięty. Wystarczy powiedzieć, że mysłowiczanki zdobyły aż 120 tzw. małych punktów. W pierwszym secie MOSiR był przez chwilę zwycięzcą. Sędziowie zmienili jednak decyzję i po chwili było już 26:24 dla ASPS.

W drugim i trzecim secie ciężar gry wzięły na siebie Magda Nędza i Agnieszka Baran. Dzięki dobrej grze podopieczne Michalaka wygrały najpierw do 23, potem do 15.

Czwarty set był najdłuższy, a zarazem najbardziej emocjonujący. Do stanu 16:12 MOSiR kontrolował sytuację. Potem na zagrywkę weszła jednak Joanna Foit, która wyprowadziła ASPS na prowadzenie 19:16. Przy wyniku 22:18 zaczęła serwować Magda Glik. Po jej czterech udanych zagrywkach z wyskoku mysłowiczanki odrobiły straty (22:23). Mimo kilku szans na zakończenie seta, ostatecznie MOSiR przegrał 31:33. Zwycięzcę musiał więc wyłonić tie-break. Tylko na początku ostatniego seta trwała wyrównana walka. Potem dzięki m.in. dobrym serwisom Magdy Olszówki, mysłowiczanki pewnie wygrały do 11.

- Cieszę się, że mamy już pewną ligę na przyszły rok, że zespół wytrzymał stresowe końcówki - mówi Michalak.

O piąte miejsce MOSiR zagra mecz i rewanż z MKS-em Bielsko-Biała. Na razie nie są jeszcze znane terminy spotkań, ale prawdopodobnie odbędą się one 4 i 11 marca.


• ASPS Opole – MOSiR Mysłowice 0:3 (19,23,19) i 2:3 (24,-23,-15,31,-11)

MOSiR Mysłowice: Nędza, Płomińska, Hyla, Olszówka, Ciechnowska, Baran, Bubak-libero, Glik, Kołodziej, Knapik.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myslowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto