Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wielkanocne zwyczaje: W Wielki Piątek się kąpano, a w sobotę robiono pisanki

Paweł Szałankiewicz
Zdobienie jajek Wielkanocnych pocz. XX w. Górny Śląsk
Zdobienie jajek Wielkanocnych pocz. XX w. Górny Śląsk Fot. Muzeum Górnośląskie
W przeciągu stu lat dość mocno zmieniły się zwyczaje związane z okresem świąt wielkanocnych.

Rodzinne spotkania, na stołach własne wyroby i pielęgnowanie śląskich zwyczajów . Tak kiedyś obchodzono święta wielkanocne. Tego dziś praktycznie już nie ma. Zwyczaje bardzo mocno się zmieniły.

Wielki Piątek

Dawniej, jeszcze w pierwszej połowie XX wieku, na terenach wiejskich był zwyczaj, że w Wielki Piątek, skoro świt, całe rodziny udawały się nad strumień, aby obmyć ręce, nogi oraz twarz. Dlaczego? - Wierzono, że woda zapewni zdrowie i długowieczność. W przypadku dziewcząt mówiono im, że dzięki niej będą zawsze piękne i młode - opowiada Małgorzata Kłych, etnograf w Muzeum Górnośląskim. - Jeżeli ktoś z rodziny był schorowany, przynoszono także wodę do domu, by ta osoba mogła się obmyć - dodaje.

Najtrudniej było zachęcić do tego zwyczaju dzieci, co wynikało z bardzo wczesnej pory budzenia. Ale i na to był sposób. Dzieci trzeba było „przekupić”. Chowano w krzakach przy rzece jajka i za każde znalezione otrzymywały słodycze. Tego zwyczaju dziś już się nie praktykuje.

Wielka Sobota

- Zwyczaj święcenia pokarmów na Śląsku pojawił się dopiero po II wojnie światowej. Wcześniej nie było to tutaj praktykowane - podkreśla Kłych.

Dlaczego tak było? Ponieważ po roku 1945 Śląsk w sporej mierze składał się z ludności napływowej i zwyczaje nie były jednoznaczne. Z czasem, kiedy ten zwyczaj się przyjął, w koszach ze święconką znajdowały się tylko i wyłącznie produkty, które pochodziły z własnych gospodarstw i zostały wytworzone ciężką pracą. - Dziś tak nie jest. Do tego często dodawane są przez dzieci czekoladowe jajka czy zajączki, a baranek jest najczęściej cukrowy. Podobnie jest z pisankami, które nie są ręcznie ozdabiane, tak jak kiedyś - wyjaśnia Kłych.

Pisanki w Wielką Sobotę zdobiły dziewczęta. Ozdobione jaja szykowały w podarunku dla młodych mężczyzn. Ale otrzymywali je dopiero w lany poniedziałek.

Wielkanoc

Niedzielę Wielkanocną zawsze rozpoczynano od pójścia całą rodziną do kościoła. Dopiero potem wszyscy razem zasiadali do wielkanocnego śniadania. Ówczesne stoły uginały się pod jedzeniem.

- Śniadania były bardzo obfite, ale należy pamiętać, że Wielkanoc poprzedza post, który wtedy był bardzo rygorystycznie przestrzegany. Nie jedzono mięsa ani tłustych potraw i nie pito alkoholu. Wielkanocne śniadanie było więc pierwszym, pełnowartościowym posiłkiem - opowiada Kłych.

Zwyczajem, podobnym zresztą do tego praktykowanego w w Wigilię Bożego Narodzenia, było dzielenie się, ale nie opłatkiem, tylko jajkiem. Natomiast wszystkie produkty wędliniarskie : szynki i kiełbasy - pochodziły z własnego gospodarstwa.

- Na stole znajdowały się też różne wypieki. Najważniejsze jednak było to, że śniadanie wielkanocne trwało naprawdę długo. Ten dzień celebrowało się w gronie rodzinnym. Dopiero w lany poniedziałek chodziło się odwiedzać dalszą rodzinę - wyjaśnia etnograf z bytomskiego muzeum.

Dziś, jak podkreśla Małgorzata Kłych, właściwie już tak nie jest. - Rodziny najczęściej wyjeżdżają do wypoczynkowych ośrodków już w Wielki Piątek i wracają dopiero po lanym poniedziałku. Potrawy rzadko są przygotowywane wspólnie, a wszystko jest właściwie kupowane - mówi.

Lany poniedziałek

Kiedyś w ten dzień młodzi chłopcy chodzili po domach i oblewali wodą dziewczyny, ale tylko te, które im się podobały. - Jeśli dziewczyna odwzajemniała uczucie, to wręczała chłopcu własnoręcznie zrobioną pisankę. Jeśli któraś nie została oblana wodą, to groziło jej staropanieństwo - mówi Kłych. W ten dzień odbywały się też konne procesje, w czasie których gospodarze objeżdżali tereny uprawne. Procesja miała zapewnić najlepsze zbiory. Zwyczaj zachował się do dziś w Ostropie pod Gliwicami.

Zobacz również:

Wielkanoc 2017: Zakupy na święta - który sklep najtańszy? Sprawdziliśmy ceny [RANKING]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto