25 sierpnia 2016 roku w częstochowskim krematorium zaplanowano spalenie zwłok dwóch zmarłych przed pochówkiem - Józefa N. i Janusza N. O godz.15 miały być wystawione do ostatniego pożegnania zwłoki Janusza N.. Na skutek pomyłki pracownika cmentarza w trumnie znajdowało się ciało Józefa N. Żadna z osób uczestniczących w pożegnaniu nie zauważyła jednak zamiany zwłok. Ok. godz. 16 zwłoki Józefa N. zostały poddane kremacji. Półtorej godziny później do ostatniego pożegnania z rodziną zamiast zwłok Józefa N., zostały wystawione zwłoki Janusza N., które następnie o godz. 19.30 spalono.
- 26 października 2016 roku dochodzenie zostało umorzone, gdyż uznano, że zachowanie pracowników cmentarza miało charakter nieumyślny - informuje Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. - Przestępstwo znieważenia zwłok może być natomiast popełnione jedynie umyślnie, np. poprzez bezczeszczenie lub inne gesty wyrażające brak szacunku dla zmarłego.
Sąd Rejonowy w Częstochowie po wniesieniu zażalenia członka rodziny zmarłego uchylił postanowienie prokuratora i wskazał na konieczność wykonania dodatkowych czynności dowodowych. - Po wykonaniu tych czynności uznano, że nie mają one wpływu na ocenę zdarzenia i w dniu 31 marca 2017 roku dochodzenie zostało ponownie umorzone - mówi prokurator Ozimek.
Prokuratura Rejonowa Częstochowa-Północ zawiadomiła prezydenta miasta o poważnych uchybieniach w działaniu cmentarza komunalnego i zwróciła się do niego o podjęcie działań mających na celu zapobieżenie w przyszłości podobnym sytuacjom oraz wyciągnięcie stosownych konsekwencji służbowych.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
