To nie wróży dobrze. W sumie 30-letnich Helmutów na śląskich torach ma jeździć osiem, pierwsze trzy wyjechały na tory w listopadzie. Dwa kursują na linii 16, jeden, to numer 23. Są dwustronne i nie potrzebują do nawracania pętli, dlatego spółka TS chce wykorzystywać je w trakcie planowanej na najbliższe lata modernizacji torowisk i sieci trakcyjnej. Mają się także sprawdzić w czasie przebudowy centrum Katowic. Pod warunkiem jednak, że będą jeździły.
Problem w tym, że używane tramwaje, za które trzeba było zapłacić ok. 430 tys. zł (koszt wraz z transportem i adaptacją) się psują.
Gdy kilkanaście dni temu helmut stanął na ulicy Kościuszki w Katowicach na kilkadziesiąt minut zablokował ruch tramwajowy od Katowic po Chorzów. We wtorek wszystkie trzy Helmuty były niedysponowane przez defekty.
- Defekty związane są z wprowadzaniem ich na śląskie tory. Usterki są różnego typu - sterowanie, elektronika, sprawa czujników drzwiowych, wszystko to wychodzi podczas eksploatacji - tłumaczy Marek Kiliański kierownik Działu Ruchu w TS.
Problem w tym, że helmuty, choć 30-letnie (a okres przydatności tramwaju, to ok. 25 lat) są... skomplikowane w obsłudze. Na przykład tramwaj nie pojedzie jeśli pasażer stanie na schodach przy drzwiach.
- Musimy się nauczyć specyfiki tego taboru - deklaruje Kiliański.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?