18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szpital nr 2 w Mysłowicach tonie w długach. Komornik zabiera pieniądze przeznaczone na leczenie

Monika Chruścińska
Komornik ponownie zapukał do drzwi zadłużonego Szpitala nr 2 w Mysłowicach i zajął konto, na które wpływają pieniądze z Narodowego Funduszu Zdrowia na leczenie chorych.

O swoje upomniały się bowiem firmy farmaceutyczne. Na spłacenie samych najpilniejszych długów placówka potrzebuje 2 mln zł. Z pomocą miało przyjść miasto, ale jak dotąd przyznało szpitalowi tylko milion.

- Taka kwota jest dla nas niewystarczająca - wyjaśnia dyrektorka "dwójki" Ewa Fica.

Jeśli szpital nie odda pieniędzy, komornik co miesiąc będzie przejmował 25 procent przychodów placówki z NFZ. To blisko 300 tysięcy złotych przeznaczone nabadania, leki i operacje. Pierwszą transzę już zainkasował. Mimo to, jak zapewnia Fica, nie wpłynie to w żaden sposób na usługi świadczone pacjentom.

- Nasze umowy nadal obowiązują, dostawy są realizowane, zabiegi wykonywane zgodnie z planem. Dopóki tak będzie, pacjentom nic nie grozi. Tyl-ko zadłużenie szpitala rośnie co miesiąc o kolejne 300 tysięcy złotych - wymienia Ewa Fica.

Nowa dyrekcja placówki spłaca ogromne długi zastałe w minionych latach.

- Niektóre zobowiązania są jeszcze z 2008 roku - przyznaje Fica. Wobec firm farmaceutycznych szpital ma nawet po 500 tys. zł zobowiązań. Laboratorium winien jest około 300 tys. zł, a firmie cateringowej 180 tys. Łączne zadłużenie "dwójki" to 12 mln zł.

Okulistyka i oddział chirurgii urazowo-ortopedycznej szpitala już wykonały więcej zabiegów niż mają w kontrakcie.

- Dlatego placówka ubiega się o zwiększenie dla nich finansowania - tłumaczy dyrektorka szpitala.

Będą też konkretne zmiany. Na początek, by zmniejszyć koszty, dyrektorka zrezygnuje z oddziału otolaryngologicznego, którego dotychczasowe zadania przejmie działająca tu poradnia, a kontrakt zostanie podzielony między pozostałe oddziały. Zmniejszy się też liczba łóżek na rehabilitacji.

Kolejnymi krokami będą dalsza rezygnacja z umów-zleceń i zmiany administracyjne. Budynek szpitala nie może dłużej zwlekać też z remontami. Na początek potrzebny jest remont dachu, który pociągnie za sobą ponad 900 tysięcy.

- To jednak konieczność. Teraz mamy ciągle zalane pomieszczenia i przez to zmuszeni jesteśmy płacić wyższe składki ubezpieczeniowe - wyjaśnia dyrektorka.

I podkreśla, że bez pomocy miasta szpital sobie nie poradzi. Prezydent Edward Lasok jeszcze w czerwcu zapewniał, że skieruje pod obrady Rady Miasta odpowiednią uchwałę, ale zamiast tego przedłożył projekt tylko na milion złotych.

- Drugi milion na pewno się znajdzie. Sesja nadzwyczajna w tej sprawie zostanie zwołana jeszcze w tym miesiącu - zapewnił nas wczoraj.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myslowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto