Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szlachetna Paczka 2014 w Mysłowicach: Były prezenty, życzenia, radość i łzy wzruszenia [ZDJĘCIA]

MCH, fot. Monika Chruścińska-Dragan
Szlachetna Paczka 2014 w Mysłowicach: Jeszcze nigdy nikt nie zrobił nam takiego prezentu - cieszyła się ze łzami w oczach Joanna Yamrozyak, samotnie wychowująca trójkę dzieci. Wielkiej niespodzianki, nie było bo o potrzebach swojej rodziny opowiedziała już wcześniej wolontariuszom Szlachetnej Paczki. Prosiła głównie o łóżko dla najstarszego syna. A dostała i łóżko, i masażer na jej chory kręgosłup, ubrania, słodycze i zabawki dla dzieci, żywność i środki czystości. - Do końca nie wierzyłam w to, że ktoś z zewnątrz może zrobić nam taki prezent - mówi.

Szlachetna Paczka 2014 w Mysłowicach: Szlachetna Paczka to ogólnopolska akcja świątecznej pomocy, w której prywatni darczyńcy odpowiadają na konkretne potrzeby najbardziej ubogich osób ze swego miasta, środowiska, regionu. Jest to projekt, który łączy bogatych i biednych. W sobotę, 13 grudnia, już od samego rana magazyn akcji, który mieścił się w tym roku na sali gimnastycznej II Liceum Ogólnokształcącego, pełen był wolontariuszy i darczyńców. Tylko w Mysłowicach pomoc otrzymały 72 rodziny, w całej Polsce - ok. 20 tysięcy.

Do rodzin z prezentami jechali wolontariusze. Wcześniej spotykali się z potrzebującymi i oceniali, czy rodzina kwalifikuje się do programu. Jeśli rodzina się zgodziła, prezenty zawozili razem z nimi też sami darczyńcy. My z Anną i Łukaszem Galińskimi odwiedziliśmy jedną z potrzebujących rodzin na ulicy Bytomskiej.

Pani Joanna sama wychowuje trójkę dzieci, 8-letniego Igora, 6-letnią Emilkę i prawie 5-letniego Borysa. Ojciec wyjechał do pracy za granicę i już nie wrócił. Ale pani Joanna nie narzeka. Jak tylko najmłodszy syn pójdzie do szkoły, chce załozyć swój zakład krawiecki.

- Jestem taką osoba, która nauczyła się już dawać sobie sama radę. Potrafię uszyć ubrania dzieciom, sama skręcić rurkę, pomalować mieszkanie. Nie czekam, aż coś spadnie mi z nieba - opowiada Yamrozyak. Nie myśli, o tym, co złego ją w życiu spotyka, tylko cieszy się każdą chwilą spędzoną z najmłodszymi.

Do Szlachetnaj Paczki zgłosiło ją przedszkole najmłodsego syna. - Byłam bardzo mile zaskoczona, ale przyznam, że nie do końca wierzyłam w to, że ktoś bezinteresownie może nam taki prezent sprawić. Teraz nie będziemy musieli się martwić już o zakupy na święta. Są cukier, mąka, proszki do pieczenia. Będziemy piec - zapowiada.

Wzruszenia nie ukrywali też Galińscy. W przygotowanie paczek dla rodziny Joanny włączyła się cała Szkoła Podstawowa nr 1, w której uczy pani Ania. - Dzieci i ich rodzice przynosili zabawki, żywność. Pytali, czy przyda się kask na rower. Najmłodsi chcieli oddawać nawet banany czy jogurty ze swojego drugiego śniadania - opowiada Galińska.

Więcej o tegorocznym finale Szlachetnej Paczki w Mysłowicach w dodatku "Mysłowice" do piątkowego wydania DZ.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myslowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto