Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Schronisko dla zwierząt w Mysłowicach. Walentynkowe spacery [ZDJĘCIA]

Bartosz Pudełko
Schronisko dla zwierząt w Mysłowicach. Walentynkowe spacery
Schronisko dla zwierząt w Mysłowicach. Walentynkowe spacery Bartosz Pudełko
Schronisko dla zwierząt w Mysłowicach: czworonogi też obchodzą walentynki. A przynajmniej te z mysłowickiego schroniska dla zwierząt. Azyl zorganizował walentynkowe wyprowadzanie psiaków. Chętnych nie brakowało.

- Kochamy zwierzęta i staramy się pomóc jak tylko możemy. Taka akcja jest o tyle lepsza od zwykłych pogadanek, że można z bliska zobaczyć te zwierzęta. Poczuć ogrom zjawiska bezdomności zwierząt - mówi pani Paulina z Mysłowic, która wraz z 6-letnią córką Halinką wzięła udział w walentynkowej imprezie w schronisku dla zwierząt w Mysłowicach.

Schronisko dla zwierząt w Mysłowicach. Walentynkowe spacery

Podczas święta miłości pracownicy azylu postanowili pokazać, że na uczucie zasługują również czworonogi. Przez kilka walentynkowych godzin każdy mógł wziąć psiaka ze schroniska i wybrać się z nim na spacer. Chętnych nie brakowało. Zapisało się 60 osób, ale ostatecznie liczba ta będzie znacznie wyższa, bowiem wciąż pojawiają się osoby chętne, które nie zarejestrowały się wcześniej.

- To trzecia tego typu akcja w naszym schronisku i pierwsza w tym roku. Poprzednie miały miejsce w ubiegłym październiku oraz z okazji zeszłorocznych mikołajek. Przy tej ostatniej okazji w sumie przewinęło się ok. 200 osób. Liczymy, że tym razem będzie podobnie - wyjaśnia Anna Giera, dyrektor mysłowickiego schroniska.

Akcja azylu ma pokazać problem bezdomności zwierząt z bliska. Jak twierdzi Anna Giera, tego typu działania procentują. Nawet jeśli nie staje się to od razu.

- Ludzie, którzy spędzą trochę czasu z psami czekającymi na nowy dom, przede wszystkim nabierają wrażliwości. Inaczej patrzą na schronisko. Może kiedyś same zdecydują się na adopcję. Po drugie zaś, opowiadają o tym znajomym, rodzinie. Wieść się niesie - mówi dyrektor schroniska. O potwierdzenie tych słów nietrudno.

- Jesteśmy tu po raz trzeci. Rok temu po raz pierwszy zetknęliśmy się ze schroniskiem i teraz ciągle wracamy. Mamy już kota, na psa jeszcze nie możemy sobie pozwolić, ale jak tylko pojawi się możliwość, to z pewnością weźmiemy jednego stąd. Może nie są najpiękniejsze, rasowe i nie wygrywają konkursów, ale to nie o to chodzi. Taki psiak będziemy nam niesamowicie wdzięczny i tym samym zyskamy przyjaciela na całe życie - twierdzi pani Paulina

od 7 lat
Wideo

Kalendarz siewu kwiatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myslowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto