Rewitalizacja kopalni Mysłowice objąć ma zakład A, czyli teren między linią kolejową a ulicą Świerczyny i Bytomską, który zwykliśmy kojarzyć z kopalnią, oraz zakład B, od torów do ul. Katowickiej, działki po osadnikach i część przykopalnianego osiedla na Piasku - ulice Świerczyny, część Boliny, Stawową, Sobieskiego i Gwarków z budynkiem Zespołu Szkół Sportowych i teren klubu Górnika 09.
Jaworzno i Sosnowiec mają już doświadczenie w ubieganiu się o pieniądze z Programu Operacyjnego Pomoc Techniczna. Wcześniej wraz z innymi gminami zagłębiowskimi realizowały program Gospodarcza Brama Śląska za ok. 50 mln złotych, którego celem było uzbrojenie pól inwestycyjnych i obiektów Sosnowieckiego Parku Naukowo-Technologicznego. Tym razem liderem i głównym inwestorem będą Mysłowice.
- Z kwoty 2,6 mln złotych wykonane zostałyby opracowania studium transportowego, koncepcja programowo-przestrzenna dla układu drogowego i systemu komunikacji tramwajowej oraz centrów przesiadkowych w granicach trzech miast partnerskich oraz dokumentacja środowiskowa. Dotacja sfinansowałaby także promocję projektu - zapowiada Kamila Szal, rzeczniczka mysłowickiego magistratu.
Decyzję o przyznaniu dotacji miasta poznają najpóźniej za trzy miesiące. Jeśli dostaną pieniądze, na wykorzystanie ich będą mieć 1,5 roku.
Rewitalizacja kopalni Mysłowice: Jaki jest pomysł na kopalnię?
Zespół urzędników i pracowników Katowickiego Holdingu Węglowego ds. rewitalizacji kopalni, pod przewodnictwem radnego Tomasza Szewczyka, proponuje podzielić ok. 60 hektarów między ulicą Katowicką a granicami z Sosnowcem na 4 strefy. Działki między torami kolejowymi a ul. Świerczyny mają być pod przeznaczone na administrację, kulturę i edukację. Obszar po drugiej stronie torów, do Katowickiej, w sąsiedztwie projektowanej DTŚ-ki - pod usługi, w tym centra handlowe, transport, zakłady motoryzacyjne, hotele czy restauracje. Rewitalizacja objęłaby także część Piasku, porobotniczego osiedla, cieszącego się dzisiaj złą sławą. Wciąż niewiadomą pozostaje podmiot, jaki przeprowadzić miałby rewitalizację pokopalnianych terenów. Władze Mysłowic skłaniają się ku powołaniu nowej, celowej spółki.
- Ewentualne powołanie takiego podmiotu uzależnione będzie jednak od decyzji w sprawie dofinansowania - zaznacza Kamila Szal.
Póki co, tereny po zakładzie są własnością Skarbu Państwa w zarządzie Katowickiego Holdingu Węglowego. Powodzenie rewitalizacji zależeć będzie zatem od powodzenia pertraktacji najpierw z holdingiem, a potem od decyzji ministerstwa.
- Górnictwo o pieniądze unijne aplikować nie może, a miasto nie jest właścicielem terenów - przypomina Edward Lasok, prezydent Mysłowic.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?