Zuzanna Mirocha przychodzi do hospicjum malować jajka już trzeci rok. - To jest ogromna satysfakcja, kiedy się wie, że przez to malowanie komuś się pomaga - mówi. Na co dzień nie tylko zdobi jajka, ale też podaje chorym posiłki czy pomaga w budowie nowego domu placówki.
Aurelia Białoń i Monika Roż-niakowska były we wtorek po raz pierwszy, ale już zapowiedziały pełną gotowość do końca tygodnia. Załapanie techniki to była kwestia kilkunastu minut. - Pierwszą pisankę jednak robiłyśmy najdłużej - przyznają. Wraz z kolejnymi jednak, z pozoru skomplikowana czynność, stawała się dziecinnie prosta. - Podstawą jest dobrze nagrzana szpilka, wtedy wosk się szybciej utrzymuje - mówią.
Gotowe pisanki trafią głównie przed kościoły katowickiej i sosnowieckiej diecezji. Nabyć je tu będzie można po uroczystościach Wielkiego Czwartku i Piątku, a także w Wielką Sobotę. - Sama będę sprzedawać pisanki w Wodzisławiu Śląskim - zapowiada prezes hospicjum, Jolanta Markowska. Rok temu ze sprzedaży jajek udało się zebrać ponad 56 tys. zł. Dochód wsparł budowę nowej siedziby placówki w Katowicach i bieżące funkcjonowanie placówki. Tym razem będzie podobnie.
Wielkanoc w Cordis to również obchody Triduum Paschalnego i jednym z najważniejszych będzie obrzęd mycia nóg ludziom chorym i umierającym.
- U nas te nogi są bardzo schorowane, czasem jest to tylko jedna noga, albo bardzo malutka nóżka - podkreśla Markowska.
Stellan Skarsgård o filmie Diuna: Część 2
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?