Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Opłaty za śmieci w Mysłowicach [2015]: Brakuje pieniędzy na odbiór śmieci. Będą podwyżki?

Monika Chruścińska-Dragan, fot. arc. polskapresse
Opłaty za śmieci w Mysłowicach [2015]: W nowy system odbioru śmieci zaangażowana jest 60-osobowa załoga ZOMM. Do dyspozycji mają 18 pojazdów, w tym 17 śmieciarek.
Opłaty za śmieci w Mysłowicach [2015]: W nowy system odbioru śmieci zaangażowana jest 60-osobowa załoga ZOMM. Do dyspozycji mają 18 pojazdów, w tym 17 śmieciarek. arc. polskapresse
Opłaty za śmieci w Mysłowicach [2015]: Miasto obniżyło rok temu opłaty, wdrożyło nowe usługi i brakuje pieniędzy na wywóz odpadów. Urzędnicy proponują podwyżki, wiceprezydent Bernard Pastuszka - szukać oszczędności. O ile mogą wzrosnąć opłaty?

Opłaty za śmieci w Mysłowicach [2015]: Znów bałagan z gospodarką odpadami w mieście. Póki co na razie tylko w magistracie. Tyle że może kosztować mieszkańców podwyżkę opłat za odbiór śmieci. Nawet ponad 2 zł od osoby.

Urzędnicy magistratu jeszcze w minionym roku wyliczyli, że w 2015 zabraknie w miejskiej kasie ok. 1,3 mln złotych na wywóz śmieci. W efekcie przygotowali nowemu wiceprezydentowi, Bernardowi Pastuszce - któremu teraz podlega gospodarka odpadami - kilka wariantów wprowadzenia podwyżek opłat. Dokładnie trzy - mieszkańcy mieliby zapłacić od 1,50 zł do nawet 2,50 więcej za osobę w gospodarstwie domowym.

A to oznacza, że w najlepszym razie płacilibyśmy 19,5 zł od osoby za śmieci niesegregowane i 10,50 zł za segregowane, a w najgorszym - kolejno 20,5 i 11,5 zł. Wiceprezydent na żadne z rozwiązań przystać nie chce.

- Poprosiłem już zespół gospodarki odpadami w urzędzie miasta i prezesa Miejskiego Zakładu Oczyszczania Miasta, aby poszukali oszczędności w systemie i przygotowali realny kosztorys na ten rok. Nie zgadzam się na podwyżki - mówi Pastuszka. Raport gotowy ma być jeszcze w lutym.

Pieniędzy zabraknąć ma m.in. na odbieranie bezpośrednio z posesji skoszonych traw, krzewów i liści. A taką usługę - wychodząc naprzeciw potrzebom mieszkańców - wprowadził rok temu urząd miasta. Wcześniej odpady zielone ludzie musieli sami wywozić do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych Zakładu Oczyszczania Miasta Mysłowice. Magistrat musiał zwiększyć też, w zależności od potrzeb, częstotliwość odbierania śmieci wielkogabarytowych oraz mokrych i suchych na niektórych osiedlach z zabudową wielorodzinną.

Urzędnicy winą za taki stan rzeczy obarczali jeszcze niedawno radnych, którzy pod koniec 2013 roku (zmiany weszły w życie w 2014) pod wodzą Bernarda Pastuszki (wtedy jeszcze wiceprzewodniczącego RM) właśnie obniżyli stawki za śmieci segregowane z 12 na 9 zł.

Wiceprezydent widzi sprawę inaczej. - Źle została przygotowana specyfikacja przetargowa - wyjaśnia. - Od początku wiadomo było, że zapotrzebowanie na odbiór odpadów jest w rzeczywistości większe niż w specyfikacji, o czym jako radny mówiłem - wyjaśnia.

Twierdzi też, że po obniżeniu stawki dla segregujących - nadwyżkę powstałą po pierwszym półroczu obowiązywania nowych zasad odbioru śmieci należało pierw podzielić na 24 miesiące, a nie "w ciemno" wprowadzać nowe usługi. Zapewnia jednak, że miasto z nich teraz nie zrezygnuje.

Problem w tym, że umowa z Zakładem Oczyszczania Miasta Mysłowice, który wygrał przetarg, została podpisana na 2,5 roku i obowiązuje jeszcze do końca tego roku. Pastuszka zapewnia tylko, że do nowego przetargu miasto przygotuje się lepiej.

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myslowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto