Mysłowice: Zmarł prof. Antoni Rosikoń Prof. odszedł w sobotę, 17 sierpnia, w domu swojego syna, w Kosztowach. Był najstarszym naukowcem w kraju, prof. budowy dróg i mostów, specjalistą z zakresu szkód górniczych w infrastrukturze kolejowej, odznaczonym Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Prywatnie - ojcem dwóch synów, dziadkiem czterech wnuków i prawnuków. Na swoje setne urodziny wydał książkę "O obrotach podpór i przęseł mostu", a w minionym roku jego artykuł na temat zabezpieczania wiaduktów i mostów przed wpływem szkód górniczych opublikowała w swoich Zeszytach Naukowych Politechnika Śląska w Gliwicach. Rodzina i przyjaciele pożegnają mysłowiczanina w sobotę, w Archikatedrze Chrystusa Króla w Katowicach. Spocznie na katowickim cmentarzu, obok swojej żony.
Aktywność zawodowa pozwoliła mu zachować formę. 10 czerwca, w dniu jego 106. urodzin, rozmawiałam z profesorem bite dwie godziny [czytaj TUTAJ] A było o czym, bo prof. Rosikoń to "żyjąca historia" postępu inżynieryjnego. Pilotował pierwszy pociąg z węglem, jaki wyjechał po II wojnie ze Śląska do Warszawy. Pod jego kierunkiem po raz pierwszy przesunięto na torach cały budynek - nastawnię na stacji w Strzemieszycach - opracował i nadzorował też przeprowadzkę katowickiego dworca z ul. Dworcowej na 3 Maja.
Mysłowice: Zmarł prof. Antoni Rosikoń. Wielki miłośnik kolei i nauki
Z koleją związany był właściwie od 1932 roku. Najpierw jako kontroler drogowy na stacji kolejowej w Tarnowskich Górach, potem jako naczelnik obwodu Cieszyn-Zachód. W trakcie wojny jego fachowość docenili nawet Niemcy. Byli zaskoczeni, gdy młody polski inżynier zastosował nowatorską, nieznaną im metodę podwyższania jakości betonu za pomocą odpowiedniej proporcji wody. Wcześniej, w 1935 roku - na wystawie z okazji 100-lecia niemieckich kolei - pokazał im swoje urządzenie do badania podłoża torów. Za co - w dowód uznania - został poproszony o wpis do księgi pamiątkowej zaraz pod podpisem Hitlera.
Z wiekiem, jak przyznawał, pracę naukową musiał ograniczyć ze względu na chorobę oczu. W wieku 103 lat przeszedł zabieg na kataraktę. Poza tym nie narzekał na zdrowie. Jego przepisem na dobrą formę był łyk rozcieńczonego miodu pitnego i zero nikotyny.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
