Mysłowice: Nowy ruch na rynku. Czy kierowcy się do niego stosują? ZDJĘCIA

Ruch na rynku w Mysłowicach się zmienił. Od poniedziałku kierowcy nie mogą go traktować jako ronda.

Nowe znaki znajdują się na miejscu i wyznaczają kierunek, w którym muszą poruszać się kierowcy. Wschodnia pierzeja rynku jest wyłączona z ruchu, postawiono tam słupki. Na rynek możemy wjechać od ul. Bytomskiej, ul. Kaczej oraz ul. Przemszy. Z rynku możemy wyjechać jedynie przez ul. Grunwaldzką.

Przez lata mieszkańcy poruszali się tutaj na pamięć. Często to przechodnie musieli uważać na pojazdy i im ustępować. Teraz kierowcy muszą zapomnieć o swoich przyzwyczajeniach.

- Nie odnotowaliśmy żadnych zgłoszeń i nie podejmowaliśmy interwencji na rynku po zmianie ruchu. Nie wysyłaliśmy w to miejsce także patrolów. Uważam, że jeśli ktoś zdał prawo jazdy to zna znaki oraz zasady ruchu drogowego - powiedział oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Mysłowicach.

Sprawdziliśmy. Podczas kilkunastominutowej wizyty na rynku aż dwa pojazdy nie dostosowały się do znaków drogowych. Na szczęście nie było tam wtedy prawie żadnego ruchu.

Zmiany w tym miejscu nastąpiły ze względu bezpieczeństwa mieszkańców. Miasto chce ożywić rynek m.in. przez akcję "Niech Żyje Rynek!", podczas której w tym miejscu będą odbywały się różne imprezy oraz wydarzenia. Wcześniej mieszkańcy przechodząc przez to miejsce musieli zachować szczególną ostrożność. Teraz powinno być tu bezpieczniej, jednak warto mieć oczy dookoła głowy.