Gdyby to się udało, wówczas ok. 20 tysięcy mysłowiczan będzie mieszkać w powiecie mysłowickim, a nie w mieście. - Płacimy podatki, a nie możemy się doczekać żadnych inwestycji na południu - wyjaśnia Eugeniusz Starzak, jeden z inicjatorów odłączenia się dzielnic. A potrzeby są ogromne. Najpilniejsza to remonty dróg po położonej tu kanalizacji.
- W tym roku nasze rozczarowanie sięgnęło zenitu, gdy znów usłyszeliśmy, że remontów nie będzie, bo wodociągi są zadłużone na 200 mln zł - żali się. Jak dodaje, to inicjatywa przemyślana, rady osiedli rozmawiają o niej już od kilku miesięcy. - Wystąpiliśmy już do prezydenta z oficjalnym zaproszeniem do rozmów, abyśmy mogli racjonalnie przygotować wniosek o referendum - mówi Starzak. Potrzebne są m.in. informacje o liczbie ludności, działających firmach i sumach podatków, jakie wpłacają do kasy gminy.
Polub nas!Chcesz być na bieżąco z tym co dzieje się w Mysłowicach? Polub nas na Facebooku i trzymaj rękę na pulsie!
Zamierzają skorzystać z wiedzy i doświadczeń Chełmu Śląskiego i Imielina, które w latach 90. odłączyły się od Mysłowic.
Rozmowa z prof. Czesławem Martyszem, prawnikiem
Jak przekształcić dzielnicę w gminę?
Przepisy prawa przewidują możliwość łączenia, dzielenia, a nawet likwidacji gmin. Następuje to w drodze rozporządzenia Rady Ministrów, po uprzednim przeprowadzeniu konsultacji z mieszkańcami, podjęciu odpowiednich uchwał przez rady gmin i konsultacjach z wojewodą. Nowo powstała gmina musi zaopatrzyć mieszkańców w dostawy wody, energii, zapewnić wywóz odpadów etc. Muszą zostać zbadane wszystkie aspekty, także czy te społeczności łączą więzi gospodarcze i kulturowe. Imielin, Radzionków, Chełm Śl. pokazują, że jest to możliwe.
To już samodzielne gminy, a tu inicjatorzy chcą przekształcić dzielnice w gminy, a całe Mysłowice w powiat ziemski.
To bardzo śmiały pomysł i w mojej ocenie bardzo trudny do zrealizowania. Konsekwencje byłyby bardzo duże i drogie - trzeba byłoby powołać całe starostwo, radę powiatu, funkcjonowałaby rada miasta, prezydent lub burmistrz i rady gmin - to jest za dużo radnych, za dużo diet i kolejnych bu-ynków do utrzymania.
Czyli zostaje przyłączenie do istniejącego powiatu?
Tak, np. do powiatu bieruńsko-lędzińskiego.
Rynek w Mysłowicach. O straszy pustką. Co z nim zrobić?
Rozmowa z Edwardem Lasokiem, prezydentem Mysłowic
Wie pan o planach secesji południowych dzielnic?
Tak. Nie jestem przeciwny żadnym inicjatywom społecznym. Jednak za wszystkim musi iść konkretny rachunek ekonomiczny, a w tym przypadku nie sądzę, żeby był korzystny dla żadnego z nowych tworów. Ja sam, jeszcze jako radny, w 1994 roku przedstawiłem radzie miasta wniosek, żeby wydzielić południowe dzielnice miasta i z odłączającymi się wtedy Chełmem Śl. i Imielinem, przekształcić Mysłowice w silny, ponad 100-tysięczny powiat ziemski. Byliśmy wtedy miastem w nieporównywalnie lepszej kondycji finansowej. Dziś są odwrotne tendencje - samorządy idą w kierunku metro-polii, a inicjatywa mysłowicka przyjmuje odwrotny kierunek.
Więc nie jest pan entuzjastą?
Podchodzę do tematu z dystansem. Z inicjatorami jednak będę o nim rozmawiał. Niech ktoś nie myśli też, że nowe gminy to same przychody, dzielnice musiałyby odłączyć się z całym dobrodziejstwem, czyli także z długami.
Dlaczego na południu nie ma inwestycji?
Zastałem budżet wydrenowany, w nikłym zakresie pozwala na jakiekolwiek inwestycje. Dlaczego nikt nie myślał o secesji, kie-dy nie inwestowano, choć miasto było w lepszej kondycji.
*Nowy taryfikator mandatów SPRAWDŹ, ZA CO GROŻĄ WYŻSZE KARY
*Sprawa Madzi z Sosnowca - ustalenia prokuratorów, zeznania rodziców, wielka ucieczka Katarzyny W.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?