Przydrożny, drewniany krzyż z figurą Chrystusa stojący przy źródełku na Promenadzie wróci na swoje miejsce po 4 miesiącach prac renowacy-
jnych. Naprawy wymagał też okalający go płotek.
PLEBISCYT: Kobiety w mundurach. WIDZIAŁEŚ?
Dziś o godz. 10 planowane jest uroczyste poświęcenie krzyża. Dla mieszkańców to ważne miejsce kultu religijnego.
- Figura Jezusa po wielokrot-nych próbach jej odnowienia, ze względu na swój zły stan, nie nadaje się już do powieszenia na zewnątrz - żałuje dyrektor Muzeum Miasta, Adam Plackowski, który wspólnie z grupą mysłowiczan - Joachimem Przybierałą, Markiem Kuźnikiem, Zbigniewem i Michałem Rozkosz, Markiem Kubicą i Leszkiem Piwowar-czykiem - podjął się zabezpie-czenia krzyża przed dalszym niszczeniem.
Figura potrzebowała m.in. ściągnięcia powłoki farb, piaskowania i malowania i po przejściu pełnej renowacji, trafi do Muzeum Miasta.
- Niestety dotychczas braki i spękania figury uzupełniano zwykłym cementem, który chłonie wilgoć i zwiększa kruchliwość - opowiada Plackowski. - Woda poprzez powstałe szczeliny dostawała się do środka i rozsadzała figurę coraz mocniej.
Po ściągnięciu jej z krzyża trzeba było każdy popękany element połączyć ze sobą i wypolerować uzupełnione powierzchnie. - Mimo to ponowne zawieszenie figury na krzyżu może grozić jej oderwaniem - zaznacza dyrektor mysłowickiego muzeum. Jej renowacja możliwa była dzięki pomocy finansowej proboszcza parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa, ks. Krzysztofa Kaszy.
PLEBISCYT: Restauracja w kompalni. ZOBACZ JĄ!
Na krzyżu oryginalną figurę zastąpi jej kopia z laminatu - tworzywa, jakie używa się do produkcji łodzi - odpornego mechanicznie i na warunki atmosferyczne.
Uzupełnień brakujących i skorodowanych elementów wymagał też kuty z metalo-plastyki płotek , który ogradza krzyż przy Promenadzie.
Warto przypomnieć, że Promenada, najpopularniejsza aleja spacerowa Śląska przełomu XIX i XX wieku, oraz źródełko, przy którym stoi krzyż to miejsca darzone przez mysłowiczan szczególnym sentymentem. - Źródełko? Toż to była perełka Promenady - pamięta Henryk Niedbała. Uwierzycie, że kiedyś z paszczy lwa lała się czysta woda?
- Biegaliśmy do niego gasić pragnienie po każdym meczu. W czerwcu natomiast odbywały się procesje do krzyża - mówi mysłowiczanin. A na cokole nad źródełkiem znajdowały się orły.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?