Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mysłowice: Będzie u nas kardiochirurgia

Monika Chruścińska
Aparatura RTG jest już stara i często ulega awariom. Nowa kosztuje - od 750 do 900 tys. zł
Aparatura RTG jest już stara i często ulega awariom. Nowa kosztuje - od 750 do 900 tys. zł Monika Chruścińska
Były Szpital nr 1, dziś Mysłowickie Centrum Zdrowia, ma szansę stać się nowoczesną placówką kardiochirurgiczną. Jak przyznaje wiceprezydent miasta, Grzegorz Brzoska, grupa cenionych kardiochirurgów z kliniki w Ochojcu odwiedziła w ubiegłym tygodniu mysło-wicką spółkę.

- Kardiochirurdzy pytali o możliwości adaptacyjne pomieszczeń, dane techniczne budynku, wymiary - wymienia wiceprezydent Brzoska. - Zainteresowani są utworzeniem w naszym mieście kardiochirurgii z prawdziwego zdarzenia, z pełną diagnostyką i plastyką. Chcą stworzyć warunki do przeprowadzania takich zabiegów, jakie teraz odbywają się w klinice na Ochojcu - przyznaje.

Przy okazji pobytu w Mysło-wicach kardiochirurdzy zwiedzili też oddział wewnętrzny "dwójki", piwnice i pomieszczenia szpitala na parterze. - Wskazywali jednak raczej na byłą "jedynkę" - mówi wiceprezydent.

PLEBISCYT: Restauracja w kompalni. ZOBACZ JĄ!

Na pytanie, czy pomysł utworzenia w mieście nowoczesnej kardiochirurgii stawia pod znakiem zapytania dalsze losy oddziałów położnictwa i noworodków, Brzoska zachowuje spokój. - Rozważona zostanie możliwość funkcjonowania nowego oddziału na jednym piętrze i porodówki na drugim. Gdyby jednak okazało się, że kardiochirurgia musiałaby zająć cały szpital, zawsze istnieje możliwość usytuowania położnictwa w Szpitalu nr 2 - proponuje.

Wstępną zgodę na zbycie udziałów miasta w miejskim MCZ radni podjęli już podczas wrześniowej sesji. Teraz czekają na wyniki zleconych przez urząd wycen udziałów i nieruchomości szpitala. Te poznamy dopiero na początku przyszłego miesiąca. Po zapoznaniu się z nimi radni będą musieli podjąć decyzję - sprzedać szpital czy nie, zbyć same udziały w spółce i wydzierżawić teren wraz z budynkami czy pozbyć się wszystkiego. Jeśli radni zgodzą się na sprzedaż, miasto rozpisze przetarg.

Jak twierdzi Brzoska kardiochirurdzy nie wykluczają żadnego z proponowanych scenariuszy, aczkolwiek raczej skłaniają się ku wieloletniej dzierżawie.
Jedno jest pewne, na utrzymanie dwóch szpitali, miasto nie ma pieniędzy. - Dlatego środki z ewentualnej sprzedaży MCZ, zostałyby przeznaczone na inwestycje i oddłużenie "dwójki". Szpital musi zostać dokapitalizowany - zapowiada wiceprezydent.

Remont dachu i łazienek, wymiana instalacji, sprzętu na blo-ku operacyjnym i dia- gnostycznego na oddziałach - bez tego dyrekcja Szpitala nr 2 nie wyobraża sobie dalszego funkcjonowania. Chce, aby już w przyszłym roku placówka zaczęła zmieniać swoje oblicze na bardziej nowoczesne. Trudno jednak planować in-westycje, kiedy nadal ponad 14 mln zł widnieje na minusie.

- Już dziś wiemy, że miasto tylu pieniędzy w przyszłorocznym budżecie nam nie zabezpieczy - przyznaje dyrektorka szpitala, Ewa Fica. - Chciałam jednak, aby radni byli świadomi tego, ile wynosi łączne zadłużenie "dwójki" - wyjaśnia.

Rezygnacja z planowanych na przyszły rok remontów i zakupu nowego sprzętu też nie wchodzi w grę. - Jeśli nie dostosujemy się do nowych wymogów, przestaniemy spełniać warunki do konkursów Narodowego Funduszu Zdrowia w 2013 roku - zaznacza Fica.

PLEBISCYT: Kobiety w mundurach. WIDZIAŁEŚ?

Najpilniejszy jest obecnie zakup nowego aparatu rentgenowskiego. Był okres, że psuł się raz w miesiącu, a każda jego naprawa oznaczała wydatek rzędu kilkudziesięciu tysięcy zł. Po ostatniej awarii lekarze szacują, że sprzęt popracuje jeszcze dwa miesiące. Nowy kosztuje od 750 do 900 tys. zł.
Następne w kolejce do wymiany są: aparatura do znieczulenia na blok operacyjny, USG dla okulistyki i przenośne na oddział internistyczny oraz wiertarka ortopedyczna. Jak szacuje szpital, całość kosztować może około 2,5 mln zł.

Modernizacji wymagają też oddziały. - Trzeba wymienić okna i wyremontować sanitariaty na oddziale internistycznym - wymienia Fica. To właśnie na jego rozwój szpital stawia najbardziej. - Chcielibyśmy przenieść rehabilitację w miejsce likwidowanej laryngologii, aby przyjąć więcej pacjentów interny - zaznacza dyrektorka. Jeszcze w listopadzie rozpocznie się w budynku oddziału wymiana windy. Na wiosnę - remont dachu, który pociągnie za sobą prawie milion. Dyrektorka chciałaby też zabrać się za wymianę instalacji elektrycznej i kanalizacyjnej. Łącznie potrzebuje na to w 2012 2,6 mln zł. I jeszcze 3,3 mln na spłacenie najpilniejszych długów.

Do budżetu:
Każda z jednostek podległych Wydziałowi Zdrowia Urzędu Miasta wnioskuje o większe środki na przyszły rok niż w roku bieżącym. Nie wliczając szpitali, wnioski opiewają na łączną kwotę ok. 26,5 mln zł i jest to suma o blisko 2,4 mln zł większa niż w tegorocznym budżecie. Największy wzrost wydatków planuje MOPS, co wynika m.in. z dostosowania budżetu jednostki do wchodzących w życie od stycznia przepisów. Najmniejszy wzrost planuje Ośrodek Rehabi-litacyjno-Opiekuńczy (wzrost o 80 tys. zł).


VIA SILESIANA - POPRZYJ NASZA AKCJĘ NADANIA TEJ NAZWY DLA AUTOSTRADY A4
SPIS POWSZECHNY: 400 TYS. OSÓB WPISAŁO NARODOWOŚĆ ŚLĄSKĄ [WYNIKI NIEOFICJALNE]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myslowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto