- Kardiochirurdzy pytali o możliwości adaptacyjne pomieszczeń, dane techniczne budynku, wymiary - wymienia wiceprezydent Brzoska. - Zainteresowani są utworzeniem w naszym mieście kardiochirurgii z prawdziwego zdarzenia, z pełną diagnostyką i plastyką. Chcą stworzyć warunki do przeprowadzania takich zabiegów, jakie teraz odbywają się w klinice na Ochojcu - przyznaje.
Przy okazji pobytu w Mysło-wicach kardiochirurdzy zwiedzili też oddział wewnętrzny "dwójki", piwnice i pomieszczenia szpitala na parterze. - Wskazywali jednak raczej na byłą "jedynkę" - mówi wiceprezydent.
PLEBISCYT: Restauracja w kompalni. ZOBACZ JĄ!
Na pytanie, czy pomysł utworzenia w mieście nowoczesnej kardiochirurgii stawia pod znakiem zapytania dalsze losy oddziałów położnictwa i noworodków, Brzoska zachowuje spokój. - Rozważona zostanie możliwość funkcjonowania nowego oddziału na jednym piętrze i porodówki na drugim. Gdyby jednak okazało się, że kardiochirurgia musiałaby zająć cały szpital, zawsze istnieje możliwość usytuowania położnictwa w Szpitalu nr 2 - proponuje.
Wstępną zgodę na zbycie udziałów miasta w miejskim MCZ radni podjęli już podczas wrześniowej sesji. Teraz czekają na wyniki zleconych przez urząd wycen udziałów i nieruchomości szpitala. Te poznamy dopiero na początku przyszłego miesiąca. Po zapoznaniu się z nimi radni będą musieli podjąć decyzję - sprzedać szpital czy nie, zbyć same udziały w spółce i wydzierżawić teren wraz z budynkami czy pozbyć się wszystkiego. Jeśli radni zgodzą się na sprzedaż, miasto rozpisze przetarg.
Jak twierdzi Brzoska kardiochirurdzy nie wykluczają żadnego z proponowanych scenariuszy, aczkolwiek raczej skłaniają się ku wieloletniej dzierżawie.
Jedno jest pewne, na utrzymanie dwóch szpitali, miasto nie ma pieniędzy. - Dlatego środki z ewentualnej sprzedaży MCZ, zostałyby przeznaczone na inwestycje i oddłużenie "dwójki". Szpital musi zostać dokapitalizowany - zapowiada wiceprezydent.
Remont dachu i łazienek, wymiana instalacji, sprzętu na blo-ku operacyjnym i dia- gnostycznego na oddziałach - bez tego dyrekcja Szpitala nr 2 nie wyobraża sobie dalszego funkcjonowania. Chce, aby już w przyszłym roku placówka zaczęła zmieniać swoje oblicze na bardziej nowoczesne. Trudno jednak planować in-westycje, kiedy nadal ponad 14 mln zł widnieje na minusie.
- Już dziś wiemy, że miasto tylu pieniędzy w przyszłorocznym budżecie nam nie zabezpieczy - przyznaje dyrektorka szpitala, Ewa Fica. - Chciałam jednak, aby radni byli świadomi tego, ile wynosi łączne zadłużenie "dwójki" - wyjaśnia.
Rezygnacja z planowanych na przyszły rok remontów i zakupu nowego sprzętu też nie wchodzi w grę. - Jeśli nie dostosujemy się do nowych wymogów, przestaniemy spełniać warunki do konkursów Narodowego Funduszu Zdrowia w 2013 roku - zaznacza Fica.
PLEBISCYT: Kobiety w mundurach. WIDZIAŁEŚ?
Najpilniejszy jest obecnie zakup nowego aparatu rentgenowskiego. Był okres, że psuł się raz w miesiącu, a każda jego naprawa oznaczała wydatek rzędu kilkudziesięciu tysięcy zł. Po ostatniej awarii lekarze szacują, że sprzęt popracuje jeszcze dwa miesiące. Nowy kosztuje od 750 do 900 tys. zł.
Następne w kolejce do wymiany są: aparatura do znieczulenia na blok operacyjny, USG dla okulistyki i przenośne na oddział internistyczny oraz wiertarka ortopedyczna. Jak szacuje szpital, całość kosztować może około 2,5 mln zł.
Modernizacji wymagają też oddziały. - Trzeba wymienić okna i wyremontować sanitariaty na oddziale internistycznym - wymienia Fica. To właśnie na jego rozwój szpital stawia najbardziej. - Chcielibyśmy przenieść rehabilitację w miejsce likwidowanej laryngologii, aby przyjąć więcej pacjentów interny - zaznacza dyrektorka. Jeszcze w listopadzie rozpocznie się w budynku oddziału wymiana windy. Na wiosnę - remont dachu, który pociągnie za sobą prawie milion. Dyrektorka chciałaby też zabrać się za wymianę instalacji elektrycznej i kanalizacyjnej. Łącznie potrzebuje na to w 2012 2,6 mln zł. I jeszcze 3,3 mln na spłacenie najpilniejszych długów.
Do budżetu:
Każda z jednostek podległych Wydziałowi Zdrowia Urzędu Miasta wnioskuje o większe środki na przyszły rok niż w roku bieżącym. Nie wliczając szpitali, wnioski opiewają na łączną kwotę ok. 26,5 mln zł i jest to suma o blisko 2,4 mln zł większa niż w tegorocznym budżecie. Największy wzrost wydatków planuje MOPS, co wynika m.in. z dostosowania budżetu jednostki do wchodzących w życie od stycznia przepisów. Najmniejszy wzrost planuje Ośrodek Rehabi-litacyjno-Opiekuńczy (wzrost o 80 tys. zł).
VIA SILESIANA - POPRZYJ NASZA AKCJĘ NADANIA TEJ NAZWY DLA AUTOSTRADY A4
SPIS POWSZECHNY: 400 TYS. OSÓB WPISAŁO NARODOWOŚĆ ŚLĄSKĄ [WYNIKI NIEOFICJALNE]
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?