Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Młody harcerz ma wiele pasji i jedno wielkie marzenie: widzieć. Oto historia Michała

Olga Krzyżyk
Kamil Biśta, Anna Starmach, 4ŚDH "Agricola"
Michał ma 15 lat i chodzi do gimnazjum o profilu sportowym w Mysłowicach, gdzie trenuje piłkę ręczną. Od prawie dziesięciu lat jest harcerzem, był zuchem, potem zastępowym, teraz pełni funkcję przybocznego w gromadzie zuchowej. Jest wzorem do naśladowania dla młodszych kolegów. Zawsze pomaga w potrzebie. Jednak teraz tej pomocy potrzebuje on sam, bez niej może przestać widzieć. Michał bez kosztownych zastrzyków może w przeciągu kilku lat straci całkowicie wzrok.

Młody harcerz ma wiele pasji i jedno wielkie marzenie: widzieć. Oto historia Michała. O tym, że Michał jest chory rodzice dowiedzieli się, gdy miał osiem lat. Podczas wizyty u okulisty, lekarza zaniepokoiło to, że Michał widzi nieostro, a nie pomaga zakładanie szkieł korekcyjnym. Potrzebne były dodatkowe badania. Diagnoza - nieuleczalna choroba Besta, czyli barwnikowe zwyrodnienie siatkówki.

- Usłyszeliśmy, że w wieku ok. 30 lat Michał ma praktycznie nie widzieć. To znaczy ma widzieć cienie, jakieś rozmazane kontury... Jedyną metodą leczenia jest przeszczep siatkówki, nad czym jeszcze nikt nie pracuje, bo przewyższa to możliwości chirurgów. Tak zawyrokowała lekarka - opowiada Anna Gandyk-Piszczek, mama Michała.

Dla Michała i jego rodziny to był wyrok. Jednak pojawiła się szansa...

Zastrzyki, które przywróciły nadzieję

Rodzice Michała trafili do doktora Adama Cywińskiego, który nie boi się eksperymentować. Lekarz potwierdził diagnozę, ale znalazł potencjalne rozwiązanie - zastrzyki sterydowe do oka. To było to małe „ale”, które dało nadzieję rodzinie Michała. Pierwszy zastrzyk chłopiec dostał w tym roku przed wakacjami. Z 10 proc. na 30 proc. polepszył mu się wzrok w lewym oku. Po kolejnej wizycie znów była widoczna poprawa. Jednak zastrzyki nie są gwarancją, że Michałowi zdecydowanie poprawi się wzrok. Do tej pory widzi dobrze na prawe oko, ale lekarze wyrokuję, że choroba rozwinie się i w tym oku.

- Z początku zastrzyki kosztowały ok. 800 zł, jednak zdecydowaliśmy się na trochę lepsze, które doradził nam lekarz. Koszt jednej terapii to 2 tys. zł, a wymagana jest systematyczność. Niestety, nie mogę sobie na to finansowo pozwolić, dlatego założyłam konto na portalu siemianowickiej Fundacji Lilunia. Centrum Monitoringu Lecznictwa Okołoporodowego
- wyjaśnia mama Michała.

Ma tyle pasji! Chce widzieć świat!

Michał ma 15 lat i chodzi do gimnazjum o profilu sportowym w Mysłowicach. Trenuje piłkę ręczną. Od dziecka jest związany z harcerstwem. To zresztą tradycja rodzinna. Mama Michała jest instruktorką w hufcu ZHP Mysłowice. Harcerzem jest także jego brat, Jakub. Obaj bracia są przybocznymi w gromadzie zuchowej. Michał jest wzorem do naśladowania dla młodszych kolegów.

- Co więcej, od czterech lat Michał interesuje się żeglarstwem. Zdobył patent żeglarza jachtowego, co roku jest też na obozach żeglarskich na Mazurach. Od niedawna jeździ na monocyklu. Uwielbia także kuglarstwo, uczy się kręcić pojkami. To młody i bardzo aktywny chłopak. Chcę, by wciąż mógł robić to, co lubi - mówi mama chłopca.

W 2013 roku nastąpiło u chłopca radykalne pogorszenie wzroku w lewym oku. Choroba Besta charakteryzuje się tym, że stopniowo prowadzi do utraty wzroku.

- Okulary nie pomogą. To jest tak, jakby coś w środku oka zasłaniało widok i widzi się tylko cienie i kontury. I to coś jeszcze się rozrasta - obrazuje chorobę Michała jego mama.

Nikt nie może się z tym pogodzić. Rodzina wszędzie szuka ratunku. Jak pomóc Michałowi? Każdy kto chce wesprzeć młodego harcerza może wpłacić pieniądze na internetowe konto fundacji:
Centrum Monitoringu Lecznictwa Okołoporodowego,
41-100 Siemianowice Śląskie, ul. 27stycznia 1
Bank Gospodarki Żywnościowej SA
PL73 2030 0045 1110 0000 0388 9170
w tytule: ZBIÓRKA Michał Gandyk

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myslowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto