Matura w Mysłowicach [2015]: Przygotowywali się do niej miesiącami. Słowo "matura" padało niemal na każdej lekcji. W końcu wystartowali. W poniedziałek 324 abiturientów z Mysłowic rozpoczęło zmagania z egzaminem dojrzałości. My w tej godzinie próby byliśmy z nimi. Nie wszyscy mieli tęgie miny.
Adam Stolorz i Radosław Szuta, absolwenci klasy huma-nistyczno-prawnej I LO, wyszli z obowiązkowego egzaminu z języka polskiego zadowoleni. - Liczyliśmy, że będzie "Lalka" - przyznali. - Obawiałem się "Wesela" Wyspiańskiego. Na szczęście niepotrzebnie - dodał Radek.
Maturzyści pierwszego dnia mieli do wyboru - zinterpretować wiersz "Ta jedna sztuka" Elizabeth Bishop albo napisać rozprawkę o wpływie wolnej woli na los człowieka na podstawie "Lalki" Bolesława Prusa właśnie.
- Trzeba było odwołać się pierw do cytowanego fragmentu książki, potem do całej lektury i innego tekstu. Jeśli ktoś dokładnie przeczytał "Lalkę", to raczej problemu z tym mieć nie powinien - oceniała Angelika Jonczyk, również absolwentka "jedynki"
Problem mieli za to co poniektórzy z rozpoznaniem cytowanego fragmentu "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza. - To nie był oczywisty fragment. Kogo pytam, nikt nie trafił - twierdzi Szuta.
Jego koleżanka, Karolina Bitner, miała więcej szczęścia. Ale jak przyznaje, strzelała. - Wahałam się pomiędzy Janem Kochanowskim i "Panem Tadeuszem" właśnie. Dobrze, że postawiłam na tego drugiego - cieszyła się.
Do tego były jeszcze dwa teksty do przeczytania ze zrozumieniem, jeden: o tendencjach i modzie w języku, oraz czy warto sięgać po nowe książki, czy lepiej wracać do starych.
Po obowiązkowym egzaminie z matematyki już nie wszystkim dopisywały humory. Kto nastawił się jeszcze na rozszerzony poziom, był zazwyczaj zadowolony. Mniej wyraźne miny mieli humaniści.
- Najwięcej trudności mogło sprawić zadanie ostatnie, z ciągów. Było dużo liczenia, łatwo można było się pomylić - ocenia Robert Kubica, absolwent klasy matematyczno-informatycznej I LO. Chce zdawać na politechnikę albo Akademię Górniczo-Hutniczą i to właśnie na wynikach z matematyki zależy mu najbardziej.
Maria Magdalena Bochnak i Patrycja Stolarz, również z I LO, to humanistki. Na zadaniu z ciągów, jak przyznają, poległy. - Nie skończyłam, doszłam do połowy i nie wiedziałam co dalej zrobić - rozkłada ręce Patrycja.
Najprostsze zdaniem maturzystów były zadania zamknięte, zwłaszcza funkcje, równania i nierówności kwadratowe. Nietrudny był też dowód geometryczny i zadanie z prawdopodobieństwa, które w poprzednich latach potrafiły spędzić sen z powiek.
Egzaminu z matematyki nie zalicza do udanych też Klaudia Wencel z II LO. Marzą jej się studia na kierunku bezpieczeństwo narodowe w Gdańsku. - Przy rekrutacji najbardziej liczyć się będzie wynik, jaki uzyskam z matury z wiedzy o społeczeństwie. I to z tym egzaminem wiążę największe nadzieje - podkreśla.
- Matura z WOS-u może być trudna - przypuszcza Angelika Jonczyk, której też zależy na jak najlepszym wyniku z przedmiotu. - Mieliśmy w szkole zajęcia dodatkowe, powtarzaliśmy też materiał na lekcjach. Jeśli ktoś jednak nie przysiadł wcześniej do nauki, może mieć teraz problem z nadrobieniem zaległości - zaznacza.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
