KZK GOP: Stary tabor w Mysłowicach? Nowe autobusy najwcześniej w 2014

Niech w końcu KZK GOP łaskawie udzieli ładnych, nowych autobusów do Mysłowic, bo od kilku miesięcy na liniach 77 i 149 w godzinach szczytu jeżdżą tylko stare rozsypujące się ikarusy - denerwują się internautka podpisująca się nickiem Mysłowiczanka. Wieść o tym, że radni i prezydent rozważą wystąpienie z KZK GOP, wywołała burzliwą dyskusję. Pasażerowie, podobnie jak radni, chcą, aby po mieście jeździły nowsze autobusy. Jak jest teraz?

KZK GOP: Dworzec w Katowicach tylko dla nowych autobusów
Obecnie tylko połowa taboru jeżdżącego po Mysłowicach to autobusy niskopodłogowe. Dobrze wszystkim znane stare ikarusy z Mysłowic nie tylko nie zniknęły, ale obsługują najdłuższe i cieszące się największą popularnością trasy. Linie 77, 76 i 149 do centrum stolicy aglomeracji obsługuje PKM Katowice. - W ostatnim czasie kieruje na nie głównie ikarusy, gdyż priorytetem jest zapewnienie najnowszego taboru liniom kursującym przez podziemny dworzec w Katowicach. Ikarusy emitują zbyt dużo spalin. Wjeżdżając pod dworzec są uciążliwe dla pasażerów i mogłyby włączyć instalację przeciwpożarową - tłumaczy Łukasz Kosobucki z wydziału prasowego KZK GOP.

Piotr Handwerker, dyrektor Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów, obsługującego tunele pod dworcem i pod rondem w Katowicach, nie chce słów KZK GOP komentować. Zaznacza jedynie, że wszystkie pojazdy, które są dopuszczone do ruchu, mogą pod nimi przejeżdżać. - Tunele są wyposażone w pełną aparaturę umożliwiającą normalne ich funkcjonowanie - zapewnia Handwerker.

To jednak KZK GOP podpisuje umowy z przewoźnikami na obsługę konkretnych linii autobusowych. We wszystkich przetargach stawia wymagania dotyczące wieku i standardu zgłaszanego taboru. Obecnie autobusy nie mogą być starsze niż 10 lat, w wyjątkowych wypadkach 12, muszą mieć niską podłogę i elektroniczne tablice informacyjne. KZK GOP przewoźników regularnie kontroluje. Jeśli nie przestrzegają warunków umowy, kary mogą wynieść nawet 500-krotność ceny biletu jednorazowego normalnego.

Skąd zatem u nas ikarusy?
- Autobusy starsze (niż z 2001 - przyp. red.), czyli m.in. ikarusy, mogą kursować do wygaśnięcia obowiązujących umów - wyjaśnia Kosobucki. A umowa z PKM Katowice m.in. na obsługę 77, 76 i 149 jest z 2010 roku i obowiązuje do końca marca 2014. Czy po tym czasie jednak stary tabor zniknie na dobre z ulic miasta? Kosobucki takiej gwarancji dać nie może. - Z każdym nowym zamówieniem, stawiamy operatorom wyższe wymagania co do taboru. Owszem chcielibyśmy, aby po ulicach jeździły same nowe autobusy, ale wymagania musimy dostosować do naszych możliwości finansowych, czyli gmin zrzeszonych w związku i przewoźników - zaznacza. Nowszy tabor oznacza też jeszcze wyższe dotacje z gmin, bo linie nie finansują się z biletów i do każdej związek dopłaca.

Mysłowice KZK GOP kosztować będzie w tym roku 13,5 mln zł. Dlatego miejscy urzędnicy, na wniosek radnych, sprawdzą, czy opłaca im się skorzystać z usług PKM Jaworzno. - Jaworzno ma taki sam koszt wozokilometrów jak KZK GOP i nikogo się nie prosi. Jeździ tam, gdzie mieszkańcy chcą - mówi Antoni Zazakowny, radny klubu Wspólnie dla Mysłowic, wnioskodawca rozważenia oferty innego organizatora komunikacji miejskiej.

Stary tabor, brak centrum przesiadkowego. Mysłowice mają dość!
Radni i prezydent Mysłowic, Edward Lasok, najbardziej sprzeciwiają się jeżdżącemu do miasta staremu taborowi właśnie i domagają się budowy centrum przesiadkowego w katowickiej dzielnicy Zawodzie, gdzie większość mysłowi-czan przesiada się na tramwaje lub inne linie autobusowe. Obietnicą podobnej inwestycji tak mysłowiccy radni, jak i mieszkańcy, są mamieni od lat. Chcieliby też, aby autobusy z Mysłowic, tak jak kiedyś, dojeżdżały do dworca w Katowicach, a nie tylko do al. Korfantego, jak dziś.