Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kryzys widać na tablicach z ogłoszeniami o pracę

Monika Chruścińska
W PUPw Mysłowicach na koniec stycznia  zrejestrowanych było łącznie 2 tys. 779 bezrobotnych, z czego aż 1 tys. 668 to kobiety.
W PUPw Mysłowicach na koniec stycznia zrejestrowanych było łącznie 2 tys. 779 bezrobotnych, z czego aż 1 tys. 668 to kobiety. fot. Agnieszka Maj.
Coraz więcej bezrobotnych, a coraz mniej ofert pracy. Pracodawcy w Mysłowicach stawiają wysokie wymagania, proponując w zamian niskie płace. Powiatowy Urząd Pracy w Mysłowicach przygotowuje więc szkolenia dla osób, które chcą zdobyć poszukiwany zawód, a zniechęconym długim szukaniem zatrudnienia, proponuje dotacje na otwarcie własnego biznesu.

Choć Mysłowice ominęły w ubiegłym roku masowe zwolnienia, to sytuacja na naszym rynku zatrudnienia jest coraz trudniejsza. Na koniec 2009 w mieście bez pracy było 8,6 proc. mieszkańców, czyli 2 tys. 489 osób. To o 386 mysłowiczan więcej niż w 2008 roku. W tym samym czasie stopa bezrobocia na Śląsku wynosiła 9,2 proc., a w kraju 11,9 proc. I co gorsza, próżno szukać jaskółek zwiastujących poprawę.

- W samym styczniu zarejestrowało się u nas 671 osób, a tylko 102 podjęły pracę - wylicza nam Marek Rompel z Powiatowego Urzędu Pracy w Mysłowicach. Niewykluczone, że w tym miesiącu bezrobotnych okaże się jeszcze więcej. - Cały czas czekamy na informację z Miejskiego Zarządu Gospodarki Komunalnej, który już raz w tym roku zapowiadał nam grupowe zwolnienia. Później wycofał się. Ostateczną decyzję w tej sprawie mamy jednak otrzymać do końca lutego - mówi Sabina Kawa z mysłowickiego "pośredniaka". Zwolnienia na dużą skalę zapowiedziały też firmy z innych rejonów Polski, gdzie mogą pracować mieszkańcy podlegający tutejszemu PUP. Tymczasem nowych ofert pracy jest jak na lekarswtwo.

- W Mysłowicach nie ma za wiele zakładów produkcyjnych, a te które są coraz częściej pozyskują pracowników na własną rękę, bo kandydaci sami się do nich zgłaszają i przedsiębiorcy nie muszą wtedy rozliczać się z oferty, tłumaczyć nikomu dlaczego nie zatrudniły akurat tej osoby. Do nas z reguły trafiają te oferty, które nie cieszą się zainteresowaniem, bo przedsiębiorcy stawiają w nich wysokie wymagania, oferując przy tym najniższe płace - opowiada Teresa Kalus z pośrednictwa pracy PUP.

Aktualnie pracodawcy najwięcej poszukują przedstawicieli handlowych, budowlańców i magazynierów. - Są też pojedyncze oferty pracy dla stolarzy meblowych, lakierników czy kierowców w transporcie międzynarodowym - wymienia Kalus. Jak widać, propozycji dla mężczyzn jest znacznie więcej. Bezrobotne kobiety mają więc zdecydowanie bardziej ograniczone możliwości wyboru. Z reguły mogą ubiegać się tylko o posadę pracownika biurowego, księgowej, kelnerki czy sprzedawczyni.

Niewielkie szanse na znalezienie zatrudnienia w swoim zawodzie mają także absolwenci szkół wyższych. - Obecnie dysponujemy tylko jedną taką ofertą - geodety w niewielkiej firmie w Mysłowicach. Zarobki zaproponowane przez przedsiębiorcę nie przewyższają jednak minimalnej płacy krajowej, czyli 1 tys. 317 zł brutto - podaje Kalus. W urzędzie pracy nie mają na co liczyć szczególnie pedagodzy i informatycy. - Zatrudnienia w tych zawodach należy szukać bezpośrednio u pracodawcy. Do nas oferty nie docierają, a nawet jak już napłyną to po jednym dniu są wycofywane, bo etat jest już obsadzony - radzą pracownicy "pośredniaka".

W bazach tutejszego PUP wśród poszukujących pracy znajdują się także mieszkańcy nie posiadający żadnego wykształcenia lub bardzo niskie kwalifikacje. Toteż PUP oferuje swoim klientom szkolenia mające na celu przekwalifikowanie ich czy przyuczenie do zawodu. - Przewidujemy 17 tematów szkoleń, rozplanowa- nych na cały rok kalendarzowy. Deklaracje do wzięcia w nich udziału przyjmujemy cały czas. Z kolei nabór odbywa się z reguły na 2-3 tygodnie przed ich rozpoczęciem - tłumaczy doradca zawodowy PUP, Edyta Szoen. Wśród proponowanych na ten rok są szkolenia m.in. z zakresu obsługi komputera, kasy fiskalnej, koparko-ładowarki, fakturowania oraz sekretarki, kosmetyczki czy też przedstawiciela handlowego.

Wkrótce ruszy też rekrutacja do programu "Śmiało w przyszłość", w którym 35 najlepszych osób otrzyma po 18 tys. 600 zł na założenie własnej działalności. Zainteresowani mogą składać swoje wnioski od 29-31 marca. - Podczas rozpatrywania wniosków ocenie podlega m.in. rodzaj planowanej działalności oraz przedsięwzięcia podjęte w kierunku jej uruchomienia tj.: posiadanie lokalu, odpowiednich kwalifikacji, doświadczenia czy środków własnych - wyjaśnia Iwona Kulka z PUP. Jednostka przeznaczy na ten cel łącznie 781 tys. 200 zł ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego. W przygotowaniu znajduje się też wniosek na 70 dotacji z Funduszu Pracy-Rezerwy Ministra w ramach programu aktywizacji zawodowej osób do 30 roku życia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na myslowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto