Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Awantura o deputaty w Sosnowcu. Kto ma rację?

Beata Sypuła
Węgiel jako deputat wciąż budzi w regionie skrajne emocje
Węgiel jako deputat wciąż budzi w regionie skrajne emocje Arkadiusz Gola
Przy ulicy Ogrodowej w Sosnowcu ludzie stoją w kolejce po deputat węglowy - i klną. Kopalnia Kazimierz-Juliusz żąda od nich zaświadczenia, że palą w domu węglem. A jeśli go nie mają - otrzymują ekwiwalent finansowy. Więc o co krzyk i złorzeczenia? Bo ekwiwalent w żywej gotówce to połowa wartości rynkowej węgla. Ludzie czują się okradani.

- Dlaczego kopalnia pyta, czy ja mam piec? Przecież deputat należny jest byłym górnikom z mocy prawa - denerwuje się Marian Kamionka, były górnik Kazimierza-Juliusza. - W dodatku takie zaświadczenie od kominiarza kosztuje 50 złotych. A przecież rząd już przyjął zasadę, że obywatel może składać oświadczenie zamiast zaświadczenia. Dlaczego żąda się ode mnie dowodu, że mam piece - pyta? Wtóruje mu Andrzej Bilczyński - też były górnik kopalni Kazimierz-Juliusz. Wylicza, że należne mu 3 tony deputatu węglowego mają ponad 1.800 zł wartości rynkowej. Natomiast kopal-nia wypłaca w gotówce 1.017 zł.

- Przez 10 lat pobierałem węgiel w kopalni i nie żądano ode mnie zaświadczenia o posiadaniu pieca. Nagle - w tym roku zmieniono reguły gry. Pytam: jakie przepisy prawne się zmieniły, że kopalnia zaczęła mieć takie wymogi? Poza tym, deputat w gotówce powinien być takiej wysokości, jak wartość rynkowa węgla, nawet jeśli pobiorą go ludzie nie posiadający kuchni węglowych i pieców - uważa Bilczyński.

Tłumaczy, że ekwiwalent w gotówce - zaniżony wobec wartości rynkowej węgla - otrzymują ludzie, którzy na własną rękę, bez niczyjej dopłaty, postarali się o instalacje do gazowego ogrzewania mieszkań. Dziś płacą za drogi gaz w butlach. Węgiel wydany przez kopalnię wozili np. rodzicom na wieś. Uważają, że spółce "Kazimierz-Juliusz" nic do tego, w jaki sposób byli górnicy wykorzystują deputat węglowy. Pośrednio przyznaje mu rację inna węglowa spółka.

- Emeryci, renciści i inne osoby uprawnione otrzymują talony na węgiel w naturze. Jeśli nie chcą go w naturze, mogą odsprzedać talony kopalni po cenie określanej praktycznie raz do roku, albo zbyć je komu innemu, kto węgiel ten odbierze w ich imieniu - tak Wojciech Jaros, rzecznik prasowy, wyjaśnia politykę deputatową Katowickiego Holdingu Węglowego.

KHW wypłaca jednak gotówką nie cenę rynkową węgla typu orzech II płukany, ale uśredniony koszt jego produkcji. To 339,16 zł za każdą z trzech należnych ton. Kto zatem nie chce węgla w naturze, otrzyma w gotówce 1.017,48 zł.

Ale Kazimierz-Juliusz to samodzielna spółka, która ma inną politykę. W niej każdy były górnik musi udowodnić, że ma gdzie spalić deputat w naturze. Byli górnicy nie mogą więc ofiarować węgla rodzicom czy odsprzedać go po dobrej cenie. I stąd ból osób pozbawionych tej możliwości.

Czy kominiarz powinien być arbitrem w sporze z kopalnią

Na zarzuty odpowiada Zbigniew Wiśniewski, wiceprezes zarządu KWK Kazimierz-Juliusz Sp. z o.o. w Sosnowcu:

Dlaczego żąda się od by-łych górników zaświadczeń od kominiarzy?
Intencją zróżnicowania form realizacji uprawnienia do deputatu węglowego było zapobieżenie nieopodatkowanemu obrotowi w handlu węglem, czyli odsprzedawaniu talonów węglowych za niższą cenę osobom trzecim oraz związanej z tą działalnością deregulacji ceny węgla i degradacji zasad systemu sprzedaży gotówkowej stosowanej w kopalni.

Takie zaświadczenie kosztuje ludzi 50 złotych.
Zgodnie z art. 62 ust. 1 pkt 1 pkt c ustawy Prawo budowlane "obiekty budowlane powinny być w czasie użytkowania poddawane przez właściciela lub zarządcę kontroli okresowej co najmniej raz w roku, polegającej na sprawdzeniu stanu technicznego instalacji gazowych oraz przewodów kominowych (dymowych, spalinowych i wentylacyjnych)". (...) Opłata za wystawienie zaświadczenia o posiadaniu pieca węglowego wynosi 5 zł, a wskazywana kwota 50 zł dotyczy kosztu przeglądu instalacji kominowej i wydania zaświadczenia. (...)

Rząd właśnie zniósł obowiązek składania zaświadczeń i można złożyć oświadczenie.
Ustawa o ograniczaniu barier administracyjnych dla obywateli i przedsiębiorców nie ma zastosowania, bo nie tylko do-tyczy innej sfery regulacji (po-stępowania administracyjne), ale nie jest jeszcze prawem obowiązującym; ma wejść w życie 1 lipca 2011 roku.

Jakimi przepisami kieruje się spółka "Kazimierz-Juliusz" przy realizacji deputatu?
Wydawanie deputatu węglowego i wypłacanie jego pieniężnego ekwiwalentu uregulowane jest w Zakładowym Układzie Zbiorowym Pracy KWK Kazimierz-Juliusz Sp. z o.o. z 28 sierpnia 1997 r. oraz w załączniku do tego układu - Regulaminie przyznawania i wydawania deputatu (...), a układ ten (jako akt wewnątrzzakładowego prawa pracy) podlega kontroli i rejestracji przez okręgowego inspektora pracy w Katowicach.

Emeryci górniczy czują się pokrzywdzeni nowymi zasadami.
Ekwiwalent pieniężny dla emerytów i rencistów jest świadczeniem nieopodatkowanym i nie jest wliczany do podstawy wymiaru składki na ubezpieczenie społeczne. Co istotne - od deputatu węglowego odprowadzane były składki na ubezpieczenie społeczne, zatem emeryci i renciści otrzymują swoje świadczenie w naturze z kopalni, dodatkowo pobierając wartość tego świadczenia w emeryturze lub rencie z ZUS-u.

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sosnowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto